Bośniak spędził początek stycznia na zgrupowaniu kadry i brał udział w prekwalifikacjach MŚ 2019. Zagrał w dwóch meczach z Estonią, ale potem zaczął uskarżać się na problemy zdrowotne i nie pojawił się w składzie na decydujące spotkania ze Szwajcarią.
Nikola Prce po powrocie do Puław także nie był zdolny do gry. Opuścił cztery kolejki ligowe, godnie zastąpili go Paweł Podsiadło i sprowadzony w styczniu Władisław Ostrouszko. Wiele wskazuje na to, że Bośniak wkrótce wróci na parkiet. Możliwe, że już w Płocku, gdzie Azoty w szlagierze 20. kolejki zmierzą się z Orlenem Wisłą Płock. Prce trenował z zespołem, wsiadł z kolegami do autobusu i pozostaje do dyspozycji trenera Daniela Waszkiewicza. Hit PGNiG Superligi w sobotę, 3 lutego o godz. 13.00.
Niezagrożony jest występ drugiego z reprezentantów Bośni, Marko Panicia. Prawy rozgrywający profilaktycznie nie pojechał do Przemyśla na mecz Pucharu Polski z Czuwajem. Najlepszy strzelec Azotów uporał się z drobną kontuzją i jest gotowy do gry w Orlen Arenie.
Po urazie stawu skokowego do zdrowia powoli dochodzi Bartosz Kowalczyk. Środkowy rozgrywający na razie trenuje indywidualnie, czekają go jeszcze konsultacje w Poznaniu. Najprawdopodobniej nie zdąży wykurować się na pierwszy mecz w Pucharze EHF (11 lutego) z Wacker Thun, ale być może pojawi się na parkiecie do końca miesiąca.
ZOBACZ WIDEO: Paweł Kapusta z Francji: Revol nie chce rozmawiać z dziennikarzami