Puchar EHF: Azoty Puławy przed mocnym sprawdzianem. Hiszpanie z Granollers rywalem lidera grupy D

Facebook / KS Azoty Puławy / Przy piłce Marko Panić (Azoty)
Facebook / KS Azoty Puławy / Przy piłce Marko Panić (Azoty)

Azoty Puławy czeka w niedzielę kolejne poważne wyzwanie. W drugiej kolejce Pucharu EHF dotychczasowy lider grupy D zmierzy się na wyjeździe z hiszpańskim Fraikin BM Granollers.

Puławianie po wygranej na inaugurację fazy grupowej rozgrywek z Wacker Thun 31:29, nie mieli dużo czasu na odpoczynek. W środę i czwartek zagrali w Szczecinie dwumecz z Sandra Spa Pogonią. Pierwsze starcie - ligowe, zakończyło się triumfem Azotów 38:24. Mecz 1/8 finału Pucharu Polski również wygrali goście, tym razem 28:19. W pierwszym meczu doskonale spisał się Piotr Jarosiewicz. Młodzieżowy reprezentant Polski zdobył dziesięć bramek i jeśli wierzyć oficjalnym statystykom, nie pomylił się ani razu.

Młody skrzydłowy z powodzeniem zastąpił więc bardziej doświadczonych kolegów, Adama Skrabanię i Wojciecha Gumińskiego. Ten pierwszy nie zagrał w Szczecinie z powodu urazu, którego nabawił się w pierwszym meczu EHF Cup. Z kolei Gumiński dostał wolne z przyczyn osobistych i też nie było go na Pomorzu. Obaj jednak do Hiszpanii polecieli i jest niemal pewne, że przynajmniej jeden z nich zagra przeciwko Fraikin BM.

Niestety z puławskiego obozu dotarły też złe wieści. Na dwa tygodnie z gry wyłączony będzie Witalij Titow. Rozgrywający Azotów doznał kontuzji stawu skokowego i jego absencja potrwa minimum dwa tygodnie. Wielka starta, bo choćby w starciu z Wacker doświadczony Białorusin w pewnym momencie nie bał się wziąć na siebie odpowiedzialności za grę zespołu. Jego brak na parkiecie będzie bardzo odczuwalny.

Niedzielny rywal brązowych medalistów PGNiG Superligi zremisował w 1. kolejce Pucharu z Chambery Savoie HB 30:30. Jeszcze do przerwy drużyna hiszpańska prowadziła 17:12. W drugiej połowie Francuzi rozpoczęli pościg i o mały włos nie zakończyli go skutecznie. Mieli bowiem szansę na zdobycie zwycięskiej bramki, ale w ostatnich kilkunastu sekundach, nie znaleźli na to sposobu.

W drużynie z Granollers groźny był zwłaszcza Adria Figueras. Doświadczony obrotowy zdobył dziewięć bramek, co było najlepszym wynikiem tego spotkania. Figueras robił często wiatrak z obrońców ekipy z Chambery.

W lidze ASOBAL, hiszpańskim odpowiedniku naszej Superligi, drużyna z Katalonii radzi sobie bardzo dobrze. Z jedenastoma wygranymi i remisem zajmuje czwartą lokatę. Traci jednak do drugiego w tabeli Abanca Ademar Leon zaledwie dwa "oczka". Niedościgniona jest oczywiście FC Barcelona Lassa, która odskoczyła już wiceliderowi na dziesięć punktów.

W minioną środę Fraikin BM wygrało wyjazdowy pojedynek 18. kolejki z Recoletas BM Atletico Valladolid 31:30 (17:18). Niemal przez cały mecz najbliższy rywal Azotów przegrywał. Decydującą o wygranej bramkę zdobył 40 sekund przed końcem Ian Tarrafeta Serrano. Najlepszym strzelcem ponownie był jednak wspomniany Figueras, zdobywając - podobnie jak w występie pucharowym - dziewięć bramek. Pomylił się tylko raz.
  
Spotkanie w Palau d'Esports de Granollers rozpocznie się o godzinie 19:00. Poprowadzi je para arbitrów z Łotwy - Ivars Cernawskis oraz Edmunds Bogdanows. Co ciekawe, inny duet z tego kraju sędziował w sobotę wyjazdowy mecz Orlen Wisły Płock ze wspomnianą FC Barceloną w Lidze Mistrzów. Skończyło się pechową porażką Nafciarzy 27:28. Oby tym razem szczęście było po stronie polskiej drużyny.

Fraikin BM Granollers - KS Azoty Puławy / 18. 02 (niedziela), godz. 19:00

ZOBACZ WIDEO PGNiG Superliga: hit dla Azotów. Genialny gol Iso Sluijtersa (WIDEO)

Komentarze (2)
avatar
AlexLFC
18.02.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ten mecz pokaze na jakim miejscu w Europie są Azoty, liczę przyn ajmniej na wyrownaną walkę 
avatar
0101010
18.02.2018
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
A w środę mecz z Gwardią Opole... zobaczymy jak Azoty wytrzymają to kondycyjnie ??