Duńska telewizja "TV 2 SPORT" poinformowała, że lewy rozgrywający może przenieść się do Telekomu Veszprem w 2019 roku. Nad transferem pracuje szczególnie trener Ljubomir Vranjes, który przez ostatnie sezony prowadził Lauge Schmidta we Flensburgu.
Biorąc pod uwagę mocarstwowe plany mistrzów Węgier i ich spektakularne transfery, doniesienia brzmią prawdopodobnie. Problem w tym, że Duńczyk przedłużył umowę z Flensburgiem do 2021 roku. Wikingowie na pewno nie puszczą jednego z najlepszych rozgrywających świata "za frytki".
Dla Veszprem nie istnieje raczej pojęcie zaporowej ceny. Wykupili już kontrakt Vranjesa we Flensburgu, wyciągnęli Petara Nenadicia z Fuechse Berlin za ponad 500 tys. euro. Kolejne środki zarezerwowali dla Duńczyka.
Plotki podsycił dyrektor sportowy Wikingów, Dierk Schmäschke, który potwierdził, że słyszał o pertraktacjach z Lauge Schmidtem. Zarówno przedstawiciel klubu, jak i zawodnik, nie komentują szerzej sprawy. Do enigmatycznej opinii ograniczył się Vranjes: - Jest bardzo interesującym graczem. Nie mogę jednak więcej powiedzieć - rzucił krótko szkoleniowiec.
Lauge Schmidt to gwiazda Bundesligi. Był niedoceniany w Kilonii, odżył we Flensburgu i stał się czołowym rozgrywającym świata. Występuje głównie na lewej stronie, z powodzeniem radzi sobie w środku. Jego karierę wyhamowały dwie poważne kontuzje kolana, ale 26-latek za każdym razem wracał w wielkim stylu. Podczas ME 2018 prezentował się najlepiej z duńskich rozgrywających, zdaniem wielu ekspertów powinien znaleźć się w siódemce turnieju.
Jeśli udałoby się przeprowadzić transfer, to Veszprem pozyskałoby kolejną wielką gwiazdę do swojej drużyny marzeń. Lauge Schmidt zastąpiłby Momira Ilicia, na środek ściągnięto już Nenadicia, wspieranego przez kapitalnego w tym roku Mate Lekaia. Bramkę zabezpieczy Arpad Sterbik, lewe skrzydło obsadzą Manuel Strlek z PGE VIVE Kielce i Kentin Mahe z Flensburga, który będzie też wykorzystywany na środku. Najświeższym nabytkiem jest obrotowy THW Kiel, René Toft Hansen.
Madziarzy starają się dorównać dokonaniom PGE VIVE Kielce - mistrzowie Polski podpisali umowy z Luką Cindriciem, Andreasem Wolffem, Artsiomem Karalekiem, Angelem Fernandezem Perezem czy Arkadiuszem Morytą. A to być może nie koniec działań prezesa Bertusa Servaasa - na ostatniej prostej są rozmowy z Władisławem Kuleszem.
ZOBACZ WIDEO Aniołki Matusińskiego podbiją Birmingham? "Jest taka możliwość"