PGNiG Superliga: raz na wozie, raz pod wozem. MMTS przegrał w Elblągu!

WP SportoweFakty / ANNA DEMBIŃSKA / Na zdjęciu: zawodnicy Mebli Wójcik Elbląg
WP SportoweFakty / ANNA DEMBIŃSKA / Na zdjęciu: zawodnicy Mebli Wójcik Elbląg

PGNiG Superliga robi się coraz bardziej nieprzewidywalna. Kilka dni temu MMTS Kwidzyn sensacyjnie pokonał Azoty Puławy, a w 24. kolejce przegrał z Meblami Wójcik Elbląg 24:25.

Kwidzynianie jechali do Elbląga jak po swoje. Meblarze wprawdzie grali ostatnio znacznie lepiej, przełamali się po kilkumiesięcznej niemocy, ale to MMTS przystępował do spotkania opromieniony zwycięstwem z Azotami Puławy. Zwycięstwem, które miało rozpocząć marsz w górę tabeli. Na ziemię ściągnęli ich jednak elblążanie - prowadzili przez cały mecz i po zaciętej końcówce obronili zwycięstwo.

Gospodarze tego spotkania od pierwszych minut grali z animuszem i dobrą skutecznością w ataku. Po siedmiu minutach miejscowi wypracowali sobie przewagę 3 goli (5:2). Wśród gości brakowało przede wszystkim skuteczności w ataku. Można powiedzieć, że golkiper Mebli Wójcik Paweł Kiepulski, do niedawna grający w MMTS-ie, wiedział, gdzie jego byli koledzy będą rzucać i odpowiednio reagował.

Kwidzyniakom udało się jednak po kwadransie gry doprowadzić do remisu (9:9), lecz potem znowu zacięli się w ofensywie. Po drugiej stronie elblążanie takich problemów nie mieli i dzięki temu wypracowali sobie do przerwy solidną przewagę 5 bramek.

Po zmianie stron widać było mobilizację w grze obronnej MMTS-u. Elblążanie nie potrafili się przebić, często oddając rzuty przy grze pasywnej, z którymi nie miał problemu bramkarz gości Krzysztof Szczecina. Pierwsze trafienie po przerwie miejscowi zaliczyli dopiero w 40. minucie, a w tym czasie ich przewaga stopniała do jednej bramki. Goście dogonili rywali w 47. minucie po dobitym karnym Michała Potocznego (20:20).

W 57. minucie MMTS po bramce z kontry Adriana Nogowskiego wyszedł na prowadzenie 24:23 i wydawało się, że jest na dobrej drodze, by rozstrzygać losy spotkania na swoją korzyść. Stało się jednak inaczej. Dwie proste straty w ataku gości były brzemienne w skutkach. Na minutę przed końcem Mikołaj Kupiec przechwycił piłkę i po samotnej kontrze zdobył, jak się okazało, bramkę na wagę zwycięstwo. Przyjezdni mogli jeszcze zremisować, ale przydarzył się kolejny błąd w ataku, po którym gospodarze nie pozwolili już sobie odebrać piłki i dowieźli wygraną do końca.

PGNiG Superliga (24. kolejka):

Meble Wójcik Elbląg - MMTS Kwidzyn 25:24 (16:11)
Meble:

Kiepulski (11/35 - 31 proc.) - Kupiec 6, Moryń 5, Adamczak 4, Szopa 4, Grzegorek 3, Koper 1, Netz 1, Tórz 1, Miedziński, Nowakowski
Karne: 2/3
Kary: 8 min. (Tórz - 4 min., Grzegorek, Kupiec - po 2 min.)

MMTS: Szczecina (10/26 - 38 proc.), Dudek (2/11 - 18 proc.) - Nogowski 8, Potoczny 4, Kryński 3, Peret 3, Pilitowski 3, Krieger 2, Ossowski 1, Janikowski, Landzwojczak, Przytuła, Rosiak
Karne: 2/5
Kary: 10 min. (Landzwojczak - 4 min, Janikowski, Przytuła, Rosiak - po 2 min.)

ZOBACZ WIDEO PGNiG Superliga: beniaminek nie zwalnia tempa - Energa MKS Kalisz rozbiła Sandra Spa Pogoń Szczecin

Komentarze (5)
avatar
kibic0101
4.03.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
cały mecz łącznie z wynikiem to jakaś porażka, kiepskie oświetlenie hali , brak tablicy świetlnej (nikt nic nie wiedział,która minuta meczu ,ile jeszcze zostało do końca kary itp.), sędziowie? Czytaj całość
Kolpa
3.03.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Przechwyt i bramkę zdobył Mikołaj Kupiec a nie Jakub Moryń. Jak to jest że artykuł pisze ktoś z Polski A nie Pani Dembińska z Elbląga co była na meczu . Niemniej jednak Elbląg zagrał dziś kapi Czytaj całość
avatar
Hander
3.03.2018
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Ale jaja! Brawo Elbląg! :D