W niedzielę wieczorem wszystko będzie jasne. Orlen Wisła Płock znalazła się przed zadaniem z serii tych niewykonalnych. Musi spełnić dwa podstawowe warunki, aby wywalczyć awans z grupy Ligi Mistrzów. Zacznijmy od tego, że terminarz rozgrywek nie oszczędził Wisły, bowiem w ostatnim meczu o życie zagra z Vardarem Skopje na wyjeździe. Pierwszym bezwzględnym kryterium jest zwycięstwo Nafciarzy, którzy w przeszłości wygrali z macedońską drużyną - 32:26, oraz zremisowali - 30:30. Kłopot w tym, że te spotkania były rozgrywane przed płocką publicznością.
W bałkańskim kotle, jakim zwykło nazywać się podczas spotkań gospodarzy halę Jane Sandanski'ego, tumult jest kilka razy głośniejszy niż w normalnej arenie. Bez wzięcia czasu na żądanie, nie ma możliwości jakiejkolwiek komunikacji z zawodnikami. Polska drużyna przegrała rewanżowe starcia w stolicy Macedonii, po raz pierwszy wyraźnie 21:30, w drugim podejściu nieznacznie 24:25. Poza jednym wyjątkiem pozostałe pojedynki były wyrównane, dlatego z Vardarem można i trzeba powalczyć.
- Oczywiście jedziemy do Skopje bić się o zwycięstwo, choć zdajemy sobie doskonale sprawę z siły przeciwnika - zapowiada Piotr Przybecki.
- Vardar zaczyna się od Arpada Sterbika w bramce, który jak gra na swoim poziomie, to zawsze zwycięża. Do tego dochodzą szybcy środkowi Karacić i Cindrić, którzy znakomicie grają jeden na jeden, z czego wypracowują pozycje rzutowe bocznym rozgrywającym (...). Jest też Canellas, zawodnik nieco wolniejszy, ale bardzo inteligentny. Musimy również być gotowi na obronę 5-1 z wysuniętym Timurem Dibirovem - mówi trener Orlenu Wisły, świadom najmocniejszych stron rywali.
ZOBACZ WIDEO Adam Kszczot apeluje: Płódźcie dzieci! My też się rozkręcamy
Drużyna Raula Gonzaleza, która jest liderem grupy A, łatwo skóry nie sprzeda. Nawet jeżeli ma zagwarantowany awans z pierwszego miejsca i gra bez noża na gardle. Korzystną wieścią jest strata punktu przez wicelidera, HBC Nantes zremisował Rhein-Neckar Loewen (30:30).
Drugim warunkiem niezbędnym do awansu Orlenu Wisły, jest zwycięstwo lub remis RK PPD Zagrzeb z IFK Kristianstad. Zwycięstwo mistrzów Szwecji przy takim samym dorobku punktowym, premiuje ten zespół do TOP 16 kosztem płocczan, z racji niekorzystnego bilansu w dwumeczu tych drużyn (49:50). Podopieczni Piotra Przybeckiego na ten czynnik nie mają już wpływu - trzy zespoły nadal są zainteresowane zajęciem 6. miejsca. Dużym osłabieniem z pewnością będzie brak Michała Daszka, który przechodzi rehabilitację po kontuzji barku.
Liga Mistrzów, 14 kolejka (4.03.2018):
Vardar Skopje - Orlen Wisła Płock / godz. 17.00
a wynik tego meczu był już znany na początku rozgrywek :-)