PGNiG Superliga Kobiet: wicelider bez zmian. W Elblągu szczęście po stronie Metraco Zagłębia

Rywalizacja medalistek w PGNiG Superlidze Kobiet dostarczyła spodziewanych emocji. Metraco Zagłębie Lubin odwróciło w końcówce losy spotkania z Kram Startem Elbląg i utrzymało się na pozycji wicelidera.

Małgorzata Boluk
Małgorzata Boluk
zawodniczki Metraco Zagłębia Lubin Materiały prasowe / MKS Zagłębie Lubin / Paweł Andrachiewicz / Na zdjęciu: zawodniczki Metraco Zagłębia Lubin
- To, że do tej pory wygrywaliśmy z Kram Startem, nie jest tak naprawdę teraz ważne, bo każdy mecz jest inny - przyznała przed spotkaniem, szkoleniowiec Bożena Karkut. Pojedynek w Elblągu był popisem bramkarek. Starciem świetnych, lecz zupełnie innych defensyw.

Ekipa Andrzeja Niewrzawy stanęła w obronie płasko i twardo, zmuszając rywalki do oddawania rzutów z dziewiątego metra. Wicemistrzynie kraju postawiły zaś na ruchliwą, mocno wysuniętą defensywę, z którą elblążanki miały problemy nie od dziś.

Gospodynie czwartkowej rywalizacji wierzyły, że tym razem będzie inaczej i toczyły z Metraco Zagłębiem wyrównaną walkę od pierwszego gwizdka sędziów. O jakość na rozegraniu dbały Sylwia Lisewska (nie tylko rzucająca, ale też często asystująca), Joanna Waga i Hanna Jaszczuk, a w bramce rękę na pulsie trzymała Sołomija Szywerska. Jej interwencje często szły jednak na marne, ponieważ elblążankom zupełnie nie układała się współpraca z prawym skrzydłem.

Swoje problemy też miały lubinianki, które przy próbie przedarcia się na szósty metr, regularnie zderzały się ze szczelną obroną miejscowych. Po kilku faulach w ataku, ciężar w ofensywie spadł na barki bardzo dobrze rzucającej z dystansu Małgorzaty Mączki. Po jej trafieniu i kontrze Adrianny Górnej, przewaga gości wzrosła w 17. minucie do dwóch bramek. Trener gospodyń natychmiast poprosił o czas.

Po krótkiej przerwie szala zwycięstwa zaczęła przechylać się na stronę elblążanek. Zawodniczki Kram Startu odrobiły straty z nawiązką i mogły patrzeć w przyszłość z optymizmem. Po trzecim kwadransie zawodów szczypiornistki Andrzeja Niewrzawy wygrywały u siebie już różnicą trzech bramek (najwyższe prowadzenie w meczu), ale w końcówce starcia zaprzepaściły szansę na cenne zwycięstwo. Brązowe medalistki nie mogły poradzić sobie ze skuteczną Klaudią Pielesz i czujną Moniką Wąż.

Sześćdziesiąt minut gry nie wystarczyło. Do wyłonienia zwycięzcy potrzebny był konkurs rzutów karnych, podczas którego na wysokości zadania stanęły lubińskie golkiperki. Monika Wąż wyczuła intencje Aleksandry Jędrzejczyk, a Monika Maliczkiewicz zatrzymała na siódmym metrze Joannę Wagę. Wicelider został utrzymany.

Kram Start Elbląg - Metraco Zagłębie Lubin 21:21 k. 2:3 (12:11)

Start: Powaga, Szywerska - Choromańska, Świerczek, Waga 5, Jędrzejczyk 3, Dorsz 2, Kwiecińska, Kozimur, Szynkaruk, Lisewska 9/4, Stokłosa, Świerżewska, Jaszczuk 2
Karne: 4/4
Kary: 4 min.

Zagłębie: Wąż, Maliczkiewicz - Grzyb 3/1, Mączka 5, Semeniuk, Trawczyńska 1, Buklarewicz 1, Rosińska, Górna 3/2, Piechnik, Jochymek, Belmas, Pielesz 7/1, Milojević 1
Karne: 4/6
Kary: 12 min.

Sędziowie: Łukasz Kamrowski - Piotr Wojdyr

ZOBACZ WIDEO PGNiG Superliga: Magik Dean Bombac! Takie gole możemy oglądać bez końca
Czy Kram Start Elbląg pokona w następnej kolejce MKS Perłę Lublin?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×