Kontrakt Kusa wygasa po sezonie 2017/2018 i tajemnicą poliszynela była dalsza przyszłość obrotowego. W środowisku piłki ręcznej dużo mówiło się o jego odejściu z Kielc, ale nikt oficjalnie nie potwierdzał tej wersji. W wywiadzie z "CKsport" prezes PGE VIVE Kielce Bertus Servaas przyznał, że Kus odejdzie z klubu. Nie wiadomo jeszcze, gdzie trafi były reprezentant Polski, ale wydaje się, że powrót do Azotów Puławy to najbardziej realny scenariusz.
Kus będzie jednym z czterech zawodników, którzy na pewno opuszczą VIVE. Oprócz niego, także Sławomir Szmal, Uros Zorman i Manuel Strlek, o czym wiadomo od kilku miesięcy.
Do rozstrzygnięcia pozostaje jeszcze kilka kwestii. W sezonie 2018/2019 ważną umowę z klubem będą mieli Blaż Janc, Darko Djukić i Arkadiusz Moryto. Miejsca na prawej stronie tylko dwa. - Głowa boli mnie trochę, co zrobić z prawym skrzydłem. Ten temat musimy jakoś rozwiązać. Sądzę, że do końca marca wszystko będzie jasne - wyjaśnia Servaas.
Najniżej stoją akcje Djukicia - Moryto zmierza po koronę króla strzelców Superligi, a Janc jest jednym z najlepszych mańkutów świata.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: zwariowany film z Muellerem. Gwiazdor Bayernu bawił się z koniem
VIVE wciąż poszukuje wzmocnień. Servaas potwierdził wcześniejsze doniesienia - klub negocjuje z białoruskim lewym rozgrywającym Władisławem Kuleszem. Prezes rozważa przedłużenie umowy z jednym z kieleckich weteranów, Mateuszem Jachlewskim. Jego umowa wygasa w 2019 roku. - Ten zawodnik zrobił wiele dla tego klubu. Nie ma jednak nic za darmo - nie dostanie kontraktu za zasługi. Uwzględniamy tę opcję, bo jego poziom w dalszym ciągu jest bardzo wysoki - mówi Servaas.
Na wypożyczeniach przebywa kilku zawodników VIVE i niektórzy z nich na pewno nie wrócą do zespołu w przyszłym sezonie. Patryka Walczaka chcemy wypożyczyć do innego klubu. Paczkowski jeszcze rok spędzi w Zaporożu, podobnie jak Branko Vujović i Daniel Dujszebajew w Celje. Zobaczymy co z Szymonem Sićko, czy jego klub spadnie z ligi. Jeśli tak, będziemy szukali dla niego innego zespołu. Wiemy, że o utrzymanie gra się zawsze trudno, ale jesteśmy trochę niezadowoleni z tego, w ilu meczach występuje. To wielki talent, dlatego raczej zdecydujemy się na to, by zmienić mu miejsce otoczenia - stwierdził prezes.