Wracają środkowi, reszta się leczy. Azoty wciąż liżą rany

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / Grzegorz Trzpil / KS AZOTY PUŁAWY / Na zdjęciu: Bartosz Kowalczyk
Materiały prasowe / Grzegorz Trzpil / KS AZOTY PUŁAWY / Na zdjęciu: Bartosz Kowalczyk
zdjęcie autora artykułu

Bartosz Kowalczyk blisko powrotu na parkiet. Środkowy rozgrywający leczył kontuzję stawu kolanowego. Reszta rannych jeszcze odpoczywa, bo w perspektywie są kluczowe mecze w Pucharze EHF.

Data powrotu Kowalczyka stopniowa się przesuwała. Pierwsze scenariusze zakładały występy w końcówce lutego. Były reprezentant młodzieżówki potrzebował kilku tygodni więcej, by doprowadzić staw kolanowy do stanu używalności. Po badaniach lekarz wyraził zgodę na udział rozgrywającego w treningach i 21-latek za kilka dni może znaleźć się w protokole meczowym. Na ćwierćfinał Pucharu Polski do Kalisza nie pojechał, ale istnieje szansa, że Kowalczyk zagra w najbliższej kolejce ligowej.

Dłuższa droga na parkiet przed Krzysztofem Łyżwą. Były reprezentant Polski pauzował pół roku z powodu zerwania mięśnia piersiowego, przeszedł zabieg i wskakuje powoli na najwyższe obroty. Ma większe zaległości treningowe i jest szykowany na końcówkę marca. Ostatniego dnia miesiąca KS Azoty Puławy być może zagrają o awans do kolejnej rundy Pucharu EHF z Fraikin BM Granollers. By do tego doszło, muszą tydzień wcześniej pokonać Wacker Thun i liczyć na zwycięstwo Chambery Savoie HB z hiszpańskim rywalem.

Zmagania w europejskich pucharach stały się głównym marcowym celem. Sztab szkoleniowy dozuje obciążenia, oszczędza nie w pełni zdrowych graczy. Poza kadrą meczową pozostają trzeci ze środkowych Piotr Masłowski, dwaj prawi rozgrywający Witalij Titow i Marko Panić oraz skrzydłowi Adam Skrabania i Mateusz Seroka. Żaden z urazów nie jest jednak na tyle poważny, by na pewno eliminował któregoś z zawodników z najważniejszych bojów w Pucharze EHF. Z Wacker i Fraikin nie dojdzie zatem do takich anomalii kadrowych jak na wyjeździe w Chambery. Na środku z konieczności pojawił się obrotowy Bartosz Jurecki, który przed laty startował do kariery jako gracz drugiej linii.

Do pierwszej z potyczek Pucharu EHF jeszcze 10 dni (24 marca z Wacker). W oczekiwaniu na wyjazd do Thun, Azoty zdążą poznać się jak łyse konie z Energą MKS-em Kalisz. 14 marca zmierzą się o półfinał Pucharu Polski, 21 marca w Superlidze. Za każdym razem na wyjeździe. Drugie ze spotkań będzie próbą generalną przed szwajcarską eskapadą. 17 marca do Puław przyjedzie natomiast KPR Legionowo.

# Drużyna M Z R P Bramki Pkt
1 THW Kiel 6 6 0 0 191:144 12
2 GOG 6 3 0 3 182:180 6
3 Fraikin BM Granollers 6 2 1 3 174:195 5
4 KS Azoty Puławy 6 0 1 5 169:197 1

ZOBACZ WIDEO PGNiG Superliga: Magik Dean Bombac! Takie gole możemy oglądać bez końca

Źródło artykułu:
Czy Azoty Puławy wyjdą z grupy Pucharu EHF?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (1)
avatar
nio
14.03.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kowal dużo zdrówka i szybko wracaj do formy!! Trzymamy kciuki! powodzenia