Objawienie z Elbląga. Jakub Moryń zachwyca w Superlidze

WP SportoweFakty / Anna Dembińska / Na zdjęciu: Jakub Moryń
WP SportoweFakty / Anna Dembińska / Na zdjęciu: Jakub Moryń

Wybrany na gracza 25. serii gier PGNiG Superligi Jakub Moryń to człowiek orkiestra. W dużej mierze dzięki niemu Meble Wójcik Elbląg notują tak dobre występy w drugiej rundzie zmagań w PGNiG Superlidze. Uwaga, fani szczypiorniaka: idzie młode!

Młody płocczanin należy do "nowej fali" na polskich parkietach. Utalentowany zawodnik obstawia wszystkie pozycje na rozegraniu, ma świetny przegląd pola, niekonwencjonalny rzut i świetnie radzi sobie pod presją.

Ten sezon wydaje się przełomowy dla Morynia. 123 bramki w 26 meczach mówią same za siebie. Zawodnik jest przekonany, że zaufanie trenerów i działaczy klubu z województwa warmińsko-mazurskiego pozwoliło mu na rozwój umiejętności. - Od początku mojego pobytu w Elblągu dostałem duży kredyt zaufania. Uważam, że minuty na superligowych parkietach procentują i bardzo się z tego cieszę - mówi w rozmowie z WP Sportowe Fakty sam Moryń.

Zaczynał w Orlenie Wiśle II Płock. Tam dał się poznać jako przebojowy, niemający kompleksów obiecujący szczypiornista. Po paru sezonach w drugim zespole Nafciarzy po młody talent sięgnęli działacze z Elbląga. Jak się okazało - to był strzał w dziesiątkę. Moryń rzuca z każdej pozycji, widzi na boisku bardzo dużo. Dodatkowo potrafi dać impuls drużynie, gdy gra się nie układa. Stopniowo stawał się coraz ważniejszą postacią w szeregach Meblarzy. Obecnie należy do kluczowych kart w talii Jacka Będzikowskiego. - Te półtora roku pod okiem trenera Będzikowskiego bez wątpienia pozwoliły mi się bardzo rozwinąć. Sporo mu zawdzięczam - podkreśla rozgrywający.

Gracz znajduje się w czołówce ligowych strzelców. Sama korona ma dla niego jednak drugorzędne znaczenie. - Moim nadrzędnym celem jest pomaganie drużynie najlepiej, jak tylko potrafię. Chcę zdobyć z chłopakami jeszcze parę punktów na koniec mojego pobytu w Elblągu - twierdzi sam zawodnik.

Nowy sezon będzie dla Kuby kolejnym wyzwaniem w karierze. Rozgrywający przeniesie się do Zagłębia Lubin, by podnosić swoje umiejętności pod okiem jednego z najlepszych polskich playmakerów w historii, Bartłomieja Jaszki. - Miałem kilka ofert, ale uznałem, że Lubin jest naturalnie następnym krokiem na ścieżce mojego rozwoju. Ważnym czynnikiem był również trener Jaszka. Uważam, że mogę się od niego bardzo dużo nauczyć - kończy Moryń.

Kuba błyszczy nie tylko w klubowej piłce. Był ważną postacią w reprezentacyjnych młodzieżowych. Ponadto swoje nieprzeciętne umiejętności potrafi przełożyć również na grę na piasku. Jest multimedalistą mistrzostw Polski w piłce ręcznej plażowej w barwach BHT Auto Forum Petry Płock.

ZOBACZ WIDEO "Damy z siebie wszystko" #16: Bayern to nie jest klub Lewandowskiego

Źródło artykułu: