PGNiG Superliga: powiew młodości w bramce PGE VIVE. Pewne zwycięstwo kielczan z Gwardią Opole

WP SportoweFakty / Tomasz Fąfara / Na zdjęciu: drużyna PGE VIVE Kielce
WP SportoweFakty / Tomasz Fąfara / Na zdjęciu: drużyna PGE VIVE Kielce

Gwardia Opole postraszyła mistrzów Polski. Bardzo dobra pierwsza połowa nie wystarczyła jednak, by wygrać z kielczanami na ich terenie. Szczypiorniści PGE VIVE w 28. kolejce PGNiG Superligi pokonali graczy Rafała Kuptela 39:28.

- Zapowiadanie wygranej w Kielcach zabrzmi pewnie mało poważnie, ale chcemy podjąć walkę i nie oddać meczu przed jego rozpoczęciem - powiedział przed pojedynkiem kapitan opolan, .

Jego koledzy z zespołu wzięli sobie te słowa do serca i już od pierwszych minut mocno dawali się we znaki żółto-biało-niebieskim. Goście postawili niezwykle trudne warunki i przez długi fragment spotkania to oni byli na prowadzeniu. Świetnie spisywali się w ataku, a między słupkami bardzo z doskonałej strony prezentował się Adam Malcher.

Kielczanie tymczasem mieli spore problemy zarówno w defensywie, jak i w ofensywie. W ataku szwankowała skuteczność, do tego dochodziły straty i oddawanie rzutów z nieprzemyślanych pozycji. Obrona w kilku sytuacjach mocno zawiodła i była po prostu spóźniona. Mistrzowie Polski zdołali się jednak otrząsnąć, a gwardzistom nie wystarczyło sił na prowadzenie wyrównanej walki przez całe sześćdziesiąt minut.

Pod koniec pierwszej połowy kielczanie wreszcie wyszli na prowadzenie, a na początku drugiej części starcia skutecznie odpierali mocne ataki rywali. Wygrali jedenastoma trafieniami, a ostatni kwadrans zawodów był w ich wykonaniu prawdziwym pokazem dominacji. Opolanie przegrali, ale zrealizowali słowa kapitana - podjęli walkę i postawili się utytułowanym rywalom.

ZOBACZ WIDEO PGNiG Superliga: Magik Dean Bombac! Takie gole możemy oglądać bez końca

Kielczanie wystąpili bez Mariusza Jurkiewicza, Mateusza Jachlewskiego, Blaża Janca oraz kontuzjowanych Bartłomieja Bisa i Filipa Ivicia. Do protokołu meczowego zostało jednak wpisanych czternastu zawodników - po raz pierwszy w drużynie mistrzów Polski znalazł się Kasper Kijewski.

18-latek dostał szansę debiutu i na boisku pojawił się w 51. minucie spotkania - wcześniej bramki mistrzów Polski strzegł szesnastoletni Miłosz Wałach. Z ławki uwag udzielał im najbardziej utytułowany i doświadczony golkiper polskiej piłki ręcznej - Sławomir Szmal.

PGNiG Superliga Mężczyzn, 28. kolejka:

PGE VIVE Kielce - KPR Gwardia Opole 39:28 (18:16)

PGE VIVE: Wałach, Kijewski - Jurecki 2, Dujshebaev 3, Kus 2, Aguinagalde, Bielecki 7, Strlek 9, Lijewski 5, Zorman 2, Mamić 7, Bombac, Djukić 2
Karne: 1/1
Kary: 6 min. (Dujshabaev - 4 min., Bombac - 2 min.)

Gwardia: Zembrzycki, Malcher - Lemaniak, Siwak 1, Zarzycki 6, Łangowski 4, Klimków 1, Tarcijonas 1, Mokrzki 2, Dementiew 2, Jankowski, Zadura 4, Mauer 4, Milewski, Morawski 1
Karne: 3//4
Kary: 8 min. (Klimków - 4 min., Tarcijonas, Dementiew - po 2 min.)

Komentarze (49)
CKmania
21.03.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
sraxi za to twój poziom jest wysoki :-)))
jak tam wisełka ,przygotowana do rywalizacji o PP :-))))))))))) 
avatar
Maxi-102
21.03.2018
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Widać na niskim poziomie szkolenie juniorów w Kielcach....:) 
CKmania
20.03.2018
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
sraxi ty jesteś jak niedopałek, tyle liści wyłapałeś ale jeszcze się tlisz - poprostu kiep :-))) 
pawełekaxx
20.03.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
spoko22
20.03.2018
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
A maxi sie pompuje pod artykułem o meczu bez historii, który Vive wygrało 11 bramkami xD. Jak tam w tym roku Wisła w LM? A w PP?