Puchar EHF: Azoty Puławy przeciwko Wacker Thun zagrają z nożem na gardle

Facebook / KS Azoty Puławy / Przy piłce Marko Panić (Azoty)
Facebook / KS Azoty Puławy / Przy piłce Marko Panić (Azoty)

Po niemal trzytygodniowej przerwie wznawia rozgrywki Puchar EHF. W meczu 5. kolejki grupy D Azoty Puławy zagrają na wyjeździe z Wacker Thun. Tylko wygrana ze Szwajcarami przedłuża szanse puławian na awans do ćwierćfinału rozgrywek.

W poprzedniej kolejce rozgrywek Azoty przegrały na wyjeździe z liderem grupy, Chambery Savoie HB 22:28. Francuzi dominowali nad przetrzebioną kontuzjami polską ekipą praktycznie od początku meczu. Druga połowa była już lepsza w wykonaniu puławian, którzy przegrali, ale wstydu nie przynieśli. Z dobrej strony pokazał się w tym meczu młody Piotr Jarosiewicz, wybrany MVP po stronie Azotów, i niedoceniany Tomasz Kasprzak. Kilka piłek wybronił Wadim Bogdanow.

Porażka sprawiła, że podopieczni Daniela Waszkiewicza zajmują ostatnie miejsce w grupie D, z dwoma punktami na koncie. Jedyną zdobyczą jest wygrana na inaugurację fazy grupowej z Wacker. Pierwsze spotkanie tych drużyn, rozegrane w hali Globus, zakończyło się wynikiem 31:29. Najwięcej bramek dla puławian rzucił wtedy Wojciech Gumiński - 7. Formą strzelecką u Helwetów błysnął za to Lukas von Deschwanden, autor aż trzynastu trafień.

Co ciekawe, kiedy rozgrywający Wacker rzucił w meczu tylko dwie bramki, jego zespół wygrał w 3. kolejce z Fraikin BM Granollers 26:23. Było to jedyne dotychczas zwycięstwo Szwajcarów w fazie grupowej EHC Cup.

W swoim kraju Szwajcarzy radzą sobie za to bardzo dobrze. Są samodzielnym liderem ligi. W pierwszym meczu ćwierćfinału fazy play-off pokonali u siebie TSV Fortitudo Gossau 27:21. Za plecami rywali puławian są takie tuzy jak Pfadi Winterthur czy Kadetten Schaffhausen z rozgrywającym Michałem Szybą. Notabene były reprezentant Polski na szerokie wody wypłynął w drużynie z Lubelszczyzny.

ZOBACZ WIDEO PGNiG Superliga: Azoty Puławy zdobyły Kalisz. Wojciech Gumiński jak czarodziej

Jeśli mowa o Azotach to ich sytuacja kadrowa systematycznie się normalizuje. W składzie są już z powrotem zawodnicy z długiej listy kontuzjowanych: Marko Panić, Bartosz Kowalczyk, Adam Skrabania, Mateusz Seroka i Witalij Titow. Bliski powrotu na boisko jest z kolei Krzysztof Łyżwa.

Długa ławka rezerwowych z pewnością przyda się w sobotnim meczu z Wacker. Zwłaszcza, że dotychczasowe wyniki w grupie świadczą, że w żadnym meczu tanio skóry nie sprzedają. - U siebie są naprawdę bardzo mocni. Świadczą o tym wyniki, także w lidze, gdzie ostatnio wygrali bardzo wysoko. Szykuje się bardzo ciekawe spotkanie - powiedział skrzydłowy puławian Patryk Kuchczyński.

Jeśli Azoty wygrają mecz ze Szwajcarami, a Granollers nie pokona Chambery, awans do kolejnej fazy rozgrywek rozstrzygnie się w ostatniej kolejce spotkań. Puławianie zmierza się w niej u siebie z Hiszpanami.

Wacker Thun - KS Azoty Puławy / 24.03 (sobota), godz. 17:00

Komentarze (0)