Od dawna wiadomo, że Barcelona nie przedłuży kontraktu z Borko Ristowskim, bo zakontraktowała już Kevina Moellera z Flensburga. Podczas pobytu w zespole niekwestionowanych mistrzów Hiszpanii (od 2016 r.), Macedończyk pełnił głównie rolę zmiennika Gonzalo Perez de Vargasa. Spisywał się co najmniej nieźle, może nie zachwycał tak jak w trakcie wybitnego sezonu w barwach Rhein-Neckar Loewen, ale raczej nie schodził poniżej wysokiego poziomu.
W składach na nowy sezon widziały go m.in. Fuechse Berlin i Vardar Skopje. Według macedońskich mediów, w drugim przypadku weto postawił sam Ristowski, który nie chce jeszcze wracać do ojczyzny. Jak informuje "O Jogo", bramkarz nie trafi do Bundesligi - jego nowym zespołem będzie S.L. Benfica Lizbona.
Jeśli potwierdzą się te doniesienia, to Ristowski będzie kolejnym uznanym zawodnikiem w Portugalii. Dwa lata temu do Sportingu CP Lizbona trafili tacy gracze jak były snajper Orlenu Wisły Ivan Nikcević, środkowy Barcelony Carlos Ruesga czy Austriak Janko Bozovic. W styczniu kontrakt podpisał reprezentant Słowenii Matevz Skok z RK Zagrzeb, którym interesowało się sporo klubów w Europie, w tym m.in. Vardar Skopje.
Wcześniej do Sportingu przeniósł się Tiago Rocha, do zeszłych wakacji związany z Orlenem Wisłą Płock. Możliwe, że obrotowy spotka w szatni kolegów z ekipy Nafciarzy - jego klub robił podchody pod Gilberto Duarte i Valentina Ghioneę.
ZOBACZ WIDEO PGNiG Superliga: Sensacja w Piotrkowie Trybunalskim. Chrobry Głogów zatrzymany