Sparingowo: NMC Górnik Zabrze wziął rewanż na Baniku Karwina

Materiały prasowe / NMC GÓRNIK ZABRZE / KRZYSZTOF KUROŃ / Na zdjęciu: Sasza Buszkow
Materiały prasowe / NMC GÓRNIK ZABRZE / KRZYSZTOF KUROŃ / Na zdjęciu: Sasza Buszkow

Ekipa Rastislava Trtika rozegrała w sobotnie popołudnie kolejny sparing z HC Banikiem Karwina. Mecz kontrolny z mistrzem Czech zakończył się tym razem na korzyść NMC Górnika Zabrze.

Mimo że był to tylko mecz towarzyski, na parkiecie leciały iskry. Drugie spotkanie NMC Górnika Zabrze z HC Banikiem Karwina przypominało raczej emocjonujący pojedynek o punkty, który każdy chce wygrać, niż sparing, w którym wynik to sprawa drugorzędna, ponieważ głównym celem jest testowanie nowych zagrywek i ustawień.

Sobotnie starcie obfitowało w wiele zwrotów akcji. Nie brakowało także twardej gry w obronie, w wyniku której często interweniować musiała para arbitrów. Ekipy z Polski i Czech narzuciły sobie też bardzo szybkie tempo i dobrze wywiązywały się przy tym ze swoich zadań w ofensywie, nawet grając w osłabieniu. W wygranej nieznacznie przez gospodarzy pierwszej połowie padło przeszło czterdzieści bramek.

Wynik drugiej części spotkania otworzył bardzo dobrze znany z polskich boisk Michal Bruna. Drużyna gości w krótkim odstępie czasu otrzymała trzy wykluczenia, ale w przeprowadzaniu skutecznych akcji jej to nie przeszkodziło. W 48. minucie zespół przyjezdnych prowadził w Zabrzu różnicą dwóch bramek, ale NMC Górnik Zabrze odrobił niebawem straty z nawiązką.

Gdy przez całe boisko rzucił do siatki Sebastian Zapora, tablica świetlna wskazywała już wynik 32:30 dla miejscowych. Chwilę później kolejnym rzutem ze swojej połowy popisał się także Rafał Gliński. Ekipa Rastislava Trtika utrzymała skromną przewagę do ostatniego gwizdka sędziów i zrewanżowała się tym samym HC Banikowi Karwina za poniesioną tydzień temu sparingową porażkę.

Szkoleniowiec zabrzańskiego klubu nie mógł w sobotnim sparingu skorzystać z kilku zawodników. Mateusz Kornecki bierze udział w Akademickich Mistrzostwach Świata w chorwackiej Rijece, a Martin Galia, Hubert Kornecki, Szymon Sićko i Aleksandr Tatarincew leczą urazy.

NMC Górnik Zabrze - HC Banik Karwina 37:35 (21:20)

NMC Górnik: Zapora 1, Kazimier 2 - Gluch, Daćko, Tomczak 4, Gromyko 2, Sluijters 3, Czuwara 4, Pawelec 1, Buszkow 8, Gliński 2, Gogola 1, Bąk 2, Adamuszek 7.

HC Banik: Marjanović 1, Mokros - Kraina, Mucha, Bruna 5, Monczka 2, Piątek 3, Placek, Stojanovic 2, Drzyzga 3, Uzek 4, Solak 3, Nath, Nedoma 8, Chudoha 4.

ZOBACZ WIDEO Szlak na K2 naznaczony śmiercią. Andrzej Bargiel: Musiałem wspiąć się na wyżyny

Komentarze (0)