Wielki pech Marty Wawrzynkowskiej. Bramkarka Pogoni już po operacji

WP SportoweFakty / Oskar Błaszkowski / Na zdjęciu: Marta Wawrzynkowska
WP SportoweFakty / Oskar Błaszkowski / Na zdjęciu: Marta Wawrzynkowska

Brutalną diagnozę usłyszała od lekarzy bramkarka SPR Pogoni Szczecin, Marta Wawrzynkowska. 7 kwietnia zawodniczka przeszła operację. Teraz czeka ją żmudna rehabilitacja.

Do tego nieszczęśliwego zdarzenia z udziałem Wawrzynkowskiej doszło w 24. kolejce PGNiG Superligi Kobiet, w którym Metraco Zagłębie Lubin podejmowało we własnej hali SPR Pogoń. W 7. minucie stanęła oko w oko z rywalką i przy wyskoku tak pechowo spadła na parkiet, że potrzebowała pomocy służb medycznych.

Upadek wyglądał groźnie, ale mało kto podejrzewał, że diagnoza okaże się tak brutalna. Dopiero rezonans magnetyczny prawego kolana potwierdził, że zawodniczka zerwała więzadła krzyżowe. 28-letnia bramkarka jest już po operacji w szczecińskiej klinice.

W sezonie 2017/2018 Pogoń omijały ciężki kontuzje. Ten Marty jest pierwszym tak poważnym. Rekonwalescencja w takich wypadkach zwykle trwa około 6 miesięcy. Były jednak przypadki, że sportowcy wcześniej wracali do pełni sprawności. Niewykluczone, że i teraz tak właśnie będzie.

Już w środę (11 kwietnia) granatowo-bordowe staną do walki o Puchar Polski. W pierwszym meczu półfinałowym na własnym obiekcie podejmą Kram Start Elbląg (godz. 18:00). Miejsce obok Natalii Krupy zajmie zaledwie 17-letnia Katarzyna Zimny, która debiutu doczekała się już w starciu z MKS-em Perłą Lublin.

ZOBACZ WIDEO Szczere słowa Rafała Przybylskiego. "Porażka z Portugalią ciągle w nas siedzi"

Komentarze (0)