Spójnia szykuje się na derby Trójmiasta. Rafał Rychlewski: Zapominamy o przyjaźni

WP SportoweFakty / Tomasz Fąfara / Rafał Rychlewski
WP SportoweFakty / Tomasz Fąfara / Rafał Rychlewski

W sobotę Spójnia Gdynia będzie miała szansę na poprawę humorów przed końcem sezonu. Drużyna Dawida Nilssona zmierzy się z Wybrzeżem Gdańsk, a Rafał Rychlewski przyznał, że choć dobrze znają się z gdańszczanami, nie będzie mowy o przyjaźni na boisku.

Zawodnicy Spójni Gdynia mają w tym sezonie spore problemy w PGNiG Superlidze. Mimo to, nie załamują rąk. - Atmosfera na co dzień jest w zespole bardzo dobra. Tworzymy zgraną drużynę i motywujemy się nawzajem. Humoru brakuje nam oczywiście tylko po słabo zagranych meczach - powiedział Rafał Rychlewski, skrzydłowy gdyńskiego zespołu.

Niedawno drużynę przejął Dawid Nilsson, który na treningach wprowadził to, czego nauczył się m.in. podczas zagranicznych wojaży. - Najbardziej zmianę trenerów odczuły nasze organizmy. Dawid Nilsson przywiązuje dużą wagę do przygotowania motorycznego i kondycji zawodników. Akurat tak się złożyło, że mieliśmy przerwę w meczach i współpracę zaczęliśmy od obozu przygotowawczego, czego nie wspominam najlepiej - zaśmiał się Rychlewski.

- Trzeba jednak przyznać, że nowy trener jest bardziej zaangażowany w to, co robi. Motywuje nas bardzo mocno przed każdym meczem i wierzy w nasze umiejętności, czego czasami nam samym brakuje - przyznał skrzydłowy zespołu z północnej części Trójmiasta.

W sobotę o godzinie 12:00 Spójnia zagra derby z Wybrzeżem Gdańsk. - Na pewno jest to szczególny mecz, bo niecodziennie gra się derby - ocenił zawodnik drużyny, w której wielu zawodników ma w swoim CV występy w gdańskich drużynach. -Zawodnicy nie przywiązują szczególnej wagi do tego, czy wcześniej grali w danym zespole, czy nie. Na każdy mecz trzeba być tak skoncentrowanym, jak na drużyny z Ligi Mistrzów - podkreślił.

Bliskość Gdańska i Gdyni sprzyja wzajemnym kontaktom zawodników obu ekip. - Wielu z nich to nasi koledzy. Może nie spotykamy się na co dzień, bo nie ma na to czasu, ale na pewno nie ma między nami jakichś złych stosunków. Oczywiście gdy wychodzimy na boisko wszystko się zmienia i zapominamy o przyjaźni, ale taki jest przecież sport - stwierdził skrzydłowy, którego najbliższy rywal w ostatnim czasie ma zwyżkę formy. - Musimy zagrać najlepiej jak potrafimy i uwierzyć w to, że jesteśmy w stanie wygrywać - dodał.

Wiadomo już, że ten sezon Spójnia Gdynia zakończy na ostatnim miejscu w ligowej tabeli. Kolejny rok jednak może być lepszy. - Najpierw skupiamy się na tym, aby zakończyć ten sezon w dobrych humorach i z podniesionymi głowami. Dopiero potem będziemy myśleć, co stanie się potem. W przyszłym sezonie najważniejsze będzie utrzymanie, ale nie to jest założeniem. Będziemy starać się o jak najlepsze miejsce w tabeli - zapowiedział Rafał Rychlewski.

ZOBACZ WIDEO PGNiG Superliga: Sensacja w Piotrkowie Trybunalskim. Chrobry Głogów zatrzymany

Źródło artykułu: