Kibiców na pewno cieszy fakt, że grono reprezentantów Polski w najwyższej klasie rozgrywek poszerzy się o trzy nazwiska. Są to znani dobrze zawodnicy z Lubecki Michał Jurecki, Artur Siódmiak oraz Tomasz Tłuczyński, który po zakończeniu sezonu opuści TSV Hannover-Burgdorf i dołączy właśnie do drużyny TuS N-Lubbecke.
Polski skrzydłowy jest jedną z gwiazd 2.Bundesligi Nord. Srebrny i brązowy medalista mistrzostw świata z 2007 i 2009 roku zdobył jak na razie 188 goli (99 z karnych), co daje mu obecnie czwarte miejsce wśród najlepszych strzelców ligi. Skuteczność Polaka przełożyła się na ligową pozycję jego zespołu. Ekipa z Hannoveru zajmuje trzecie miejsce, ale traci tylko jeden punkt do drugiego ASV Hamm, którego wyprzedzenie dałoby możliwość gry w barażu z szesnastą drużyną 1.Bundesligi.
30-letni skrzydłowy tytułu króla strzelców już raczej nie zdobędzie, ale może awansować na kolejne pozycje w klasyfikacji, o ile wyprzedzi…swojego brata Macieja Tłuczyńskiego. Polski rozgrywający w poprzednim sezonie opuścił mające problemy finansowe i zdegradowane do trzeciej ligi SG Achim-Baden i dołączył do ekipy HSV Hannover, co dla działaczy tego klubu okazało się strzałem w dziesiątkę. Obecnie młodszy z braci Tłuczyńskich ze 190 golami zajmuje trzecie miejsce w klasyfikacji najskuteczniejszych strzelców i także w swoim zespole jest ekspertem od rzutów karnych (65 bramek na 83 próby). Jego zespół jednak plasuje się w dolnych częściach tabeli, ale też nie jest zagrożony spadkiem. Umowa urodzonego w Kielcach zawodnika obowiązuje do 2010, ale być może swoją znakomitą grą zwróci uwagę klubów walczących o wyższe cele.
W przypadku wywalczenia awansu przez Hannover-Burgdorf, czwartym Polakiem, który zasili szeregi 1.Bundesligi być może zostanie Jacek Będzikowski. 38-letni, były reprezentant Polski, jest jednym z filarów obrony zespołu z Hannoveru i z pewnością będzie chciał wypełnić kontrakt obowiązujący do 2010 roku.
Możliwość ogrywania się reprezentantów Polski z najlepszymi drużynami w Europie ucieszy także trenera biało-czerwonych Bogdana Wentę. Doświadczenie zebrane w konfrontacjach z THW Kiel, HSV Hamburg czy Rhein-Neckar Lowen może w przyszłości okazać się bezcenne w pojedynkach reprezentacji.