Tym zwycięstwem FC Barcelona Lassa rozpoczęła być może kolejne długie pasmo sukcesów w Lidze ASOBAL. W poprzednim spotkaniu 26. kolejki zupełnie niespodziewanie przegrała z Fraikin BM Granollers (28:29), tak tym razem rywal był z dużo niższej półki, więc można było oczekiwać pogromu w wykonaniu mistrza Hiszpanii.
Jednak na początku meczu zawodnicy Xaviera Pascuala nie rzucili się rywalom do gardeł i spokojnie konstruowali kolejne akcje. Chociaż po pięciu minutach gry było 2:0 po rzucie Jure Doleneca, wkrótce przewaga Barcelony stała się niekwestionowana. Szczypiorniści MMT Seguros Zamora podchodzili pod strefę obrony, dowodzonej przez Virana Morrosa, ale odbijali się od niej jak od ściany. Obroniony rzut karny dołożył Borce Ristovski i zespół z Katalonii do dwudziestej minuty stracił zaledwie trzy bramki (3:10).
Przed przerwą prowadzenie podwyższył Kamil Syprzak, zaskakując bramkarza dwukrotnie w krótkim odstępie czasu (14:5). Polski obrotowy był jednym z najskuteczniejszych piłkarzy ręcznych na boisku, ogółem rzucił pięć bramek. Na listę rzucających wpisał się również Lasse Andersson, dla którego jest to powrót do gry po ponad półrocznej rozłące z piłką ręczną, spowodowanej kontuzją zerwanych więzadeł krzyżowych w kolanie.
W drugiej połowie Barcelona również dominowała i kolejne bramki były kwestią czasu. Poza niezłym początkiem tej odsłony, przeciwnicy byli bezradni wobec silnych rzutów Doleneca z drugiej linii, czy popisów technicznych skrzydłowych, głównie Yanisa Lenne (36:22).
27. kolejka Ligi ASOBAL (21.04.2018):
MMT Seguros Zamora - FC Barcelona Lassa 23:36 (6:16)
Najwięcej bramek: dla Seguros - Jortos - 8, Octavio - 5, dla Barcelony - Jure Dolenec - 7, Yanis Lenne - 6, Kamil Syprzak - 5.
ZOBACZ WIDEO Łowcy Wrażeń zaangażowani w nowy sport. "Padel to świetna inicjatywa dla aktywnych"