Ekipa Xaviera Pascuala wróciła na ścieżkę zwycięstw, dodajmy bardzo wysokich zwycięstw. Przed tygodniem Katalończycy nie dali szans ostatniej w stawce Zamorze. Tym razem zadanie mieli trochę trudniejsze. Podeszli do niego jednak niezwykle poważnie, dopisując sobie dwa "oczka" po dość jednostronnym pojedynku.
Od początku dało się zauważyć, że FC Barcelona Lassa szybko zamierza zapewnić sobie względny spokój. W 9. minucie było już 7:2. W tym czasie jedno trafienie zaliczył nasz przedstawiciel, obrotowy Kamil Syprzak. Reprezentant Polski zaliczył jednak stratę, po której kontrę wykorzystali gracze z Guadalajary. Od tamtej pory spotkanie się wyrównało.
Bardzo dobrą skuteczność zachowywał Valero Rivera. Oddał w sumie aż 8 rzutów, z czego 7 znalazło się w siatce drużyny przyjezdnej. O tym meczu jak najszybciej będzie chciał zapomnieć Victor Vigo Gerpe. 34-letni środkowy rozgrywający gości ani razu nie potrafił znaleźć sposobu na bramkarza Gonzalo Pereza de Vargasa. Celował aż 8-krotnie. Wszystko na nic.
Druga część meczu była już pod pełną kontrolą nowego mistrza ligi hiszpańskiej. Syprzak nie poprawił swojego dorobku z pierwszej części meczu. Po 9 minutach od wznowienia przewaga FC Barcelony urosła do 10 trafień (22:12), a to wciąż było mało. Samego siebie przechodził wówczas wspomniany wcześniej Vargas. Wystarczy wspomnieć, że zawody zakończył z 50-proc. skutecznością obron.
28. kolejka Ligi ASOBAL (28.04.2018):
FC Barcelona Lassa - BM Guadalajara 33:17 (15:10)
Najwięcej bramek: dla Barcelony - Valero Rivera 7, Lasse Andersson 5, Dika Mem 4, (...), Kamil Syprzak 2; dla Guadalajary - Javier Garcia Rubio 5, Lucas Benedito Candido 3.
ZOBACZ WIDEO Adam Małysz kierowcą ruchomej mety. "Chciałbym nie wyprzedzać tych biegaczy"
Czy FC Barcelona straci choćby punkt w dwóch ostatnich meczach Ligi Asobal? 
na Instagramie 
na Facebooku 
