Nowe twarze w Ruchu Chorzów. Klub wciąż stawia na młodzież

WP SportoweFakty / ANNA DEMBIŃSKA / Na zdjęciu: drużyna KPR-u Ruchu Chorzów
WP SportoweFakty / ANNA DEMBIŃSKA / Na zdjęciu: drużyna KPR-u Ruchu Chorzów

Do pierwszej drużyny KPR-u Ruch Chorzów dołączyło pięć nowych zawodniczek. Dla czterech z nich będzie to debiut w PGNiG Superlidze kobiet.

Do KPR-u Ruch Chorzów z Korony Handball Kielce przeniosła się się Patrycja Chojnacka, która zastąpi Renatę Kajumową. - Kajumowa przenosi się poza Polskę. Miała dwuletni kontrakt, jednak porozumieliśmy się, że jak znajdziemy równorzędną bramkarkę, to pozwolimy jej odejść. Tak się stało i dlatego Patrycja jest u nas - powiedział Krzysztof Zioło, prezes chorzowskiego klubu.

Do zespołu doszły też młode, perspektywiczne zawodniczki. Pierwszą z nich jest wychowanka MKS-u CKS-SMS Szczecin, Aleksandra Sójka. Urodzona w 1999 roku rozgrywająca w minionym sezonie rzuciła 61 bramek w 6 meczach podczas Mistrzostw Polski Juniorek. - Na takie zawodniczki chcemy stawiać - stwierdził Zioło.

Ruch będą też reprezentowały skrzydłowa Weronika Rorat z Częstochowy i rozgrywająca Sylwia Szołtysek z Tychów. Obie szczypiornistki z 1999 rocznika w ubiegłym sezonie uczyły się i grały w płockim SMS-ie. Rorat rzuciła 38 bramek w 14 meczach, natomiast Szołtysek trafiła 31 razy w 11 spotkaniach. Do Chorzowa wraca też wychowanka Klaudia Grabińska - kołowa, która też występowała w płockiej Szkole Mistrzostwa Sportowego.
 
Pod znakiem zapytania stoi dalsza gra w Chorzowie Marleny Lesik. - Mamy ważne kontrakty na przynajmniej rok z tymi, które grały w juniorkach. Nadal chcemy stawiać na młodzież, a ta młoda drużyna potrafiła namieszać mimo, że wiele zawodniczek grało na dwóch, a nawet na trzech frontach, mając 50-60 meczów w sezonie. W składzie jest 90 procent wychowanek dzięki świetnej pracy akademii i piramidy szkoleniowej. Zdobyliśmy w ostatnich latach 3 złote medale MPJ i gdyby nie kolizja terminów, jestem przekonany że teraz drużyna sięgnęłaby po kolejny tytuł - podkreślił prezes klubu.

Pierwszą drużynę nadal będzie trenował Jarosław Knopik. - Wcześniej trenował drużyny męskie z Bydgoszczy i z Grudziądza i nie był szeroko znany w środowisku, ale daliśmy mu szansę, którą wykorzystał. Wywalczył awans, potem utrzymanie. Dziewczyny go lubią i był to nasz dobry ruch. Z każdym meczem zespół się dogrywa - zauważył Krzysztof Zioło.

ZOBACZ WIDEO PGNiG Superliga: PGE VIVE z awansem do finału po trudnej przeprawie w rewanżu z Azotami

Komentarze (2)
avatar
eb
30.05.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Przy zamkniętej lidze mogą sobie grać juniorkami z Wysp Fidżi:) 
avatar
Grzymisław
30.05.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Ruch zapowiadał na koniec sezonu wzmocnienie składu przed nowym sezonem. Jeśli skończy się na czterech juniorkach i wymianie bramkarek, to jakaś kpina. Oczywiście młode zawodniczki mogą wystrze Czytaj całość