Pożegnanie z Igropulo nie jest zaskoczeniem, białoruscy dziennikarze przewidywali taki scenariusz już w trakcie trwania sezonu. Wielokrotny reprezentant Rosji pauzował z powodu kontuzji i w barwach Mieszkowa rozegrał jedynie 18 meczów. Był jednym z trzech prawych rozgrywających w zespole. Na razie klub nie ściągnął zawodnika w jego miejsce.
Igropulo kilka lat temu należał do najlepszych mańkutów w Europie. Trzy sezony spędził w Barcelonie (Liga Mistrzów 2011), kolejne trzy w Fuechse Berlin (Puchar EHF 2015). W latach 2015-2017 grał w KIF Kolding, a sezon 2017/18 rozegrał w Mieszkowie. Jego dalsza przyszłość nie jest znana, ale wydaje się, że najbardziej możliwa opcja to powrót do Rosji.
Strata byłego reprezentanta Sbornej nie będzie tak dotkliwa jak ewentualne odejście Rastko Stojkovicia. Serb - wciąż czołowy obrotowy Europy - prawdopodobnie opuści Brześć. Według białoruskich dziennikarzy, poważnie interesuje się nim izraelski Maccabi Srugo Rishon Lezion.
36-letni Stojković jest jedną z legend PGE VIVE Kielce. W zespole mistrzów Polski występował przez cztery lata i do tej pory uznaje się go za symbol klubu.
Do Mieszkowa przyjdą natomiast skrzydłowy VIVE Darko Djukić, Sandro Obranović z RK Zagrzeb i rozgrywający Riihimaeki Cocks, Aliaksandr Bachko.
ZOBACZ WIDEO PGNiG Superliga: PGE VIVE z awansem do finału po trudnej przeprawie w rewanżu z Azotami