Bożena Karkut: Z Pucharem EHF żegnamy się z honorem

Materiały prasowe / MKS Zagłębie Lubin  / Na zdjęciu: Bożena Karkut
Materiały prasowe / MKS Zagłębie Lubin / Na zdjęciu: Bożena Karkut

Zawodniczki Metraco Zagłębia Lubin pożegnały się z Pucharem EHF, ale mogły zejść z boiska z podniesioną głową. Wicemistrzynie Polski na zakończenie europejskiej przygody pewnie pokonały u siebie Herning-Ikast Handbold (26:21).

Wicemistrzynie Polski rywalizację w Pucharze EHF, podobnie jak w sezonie 2017/2018, zakończyły na drugiej rundzie eliminacyjnej. Na początku zmagań w Europie, Metraco Zagłębie bez problemów wyeliminowało HC Azersu, ale następny przeciwnik był już rywalem z dużo wyższej półki. Lubinianki mierzyły się z Herning-Ikast Handbold - ćwierćfinalistą ubiegłorocznej edycji Ligi Mistrzyń.

Zawodniczki ze stolicy polskiej miedzi z duńskiego miasteczka wróciły z ogromnym "bagażem". Aby awansować dalej, srebrne medalistki musiały w rewanżu odrobić aż dwanaście bramek. - Cieszę się, że podeszliśmy do tego meczu bez żadnych kompleksów i głowy zajętej tym, co wydarzyło się w pierwszym spotkaniu. A nie ma co się czarować, tamten pojedynek kompletnie nam nie wyszedł, zaś przeciwnik zagrał na pewno jedne z lepszych zawodów - powiedziała Bożena Karkut.

- Chciałam, żeby dziewczyny same sobie udowodniły, że ten mit piłki ręcznej skandynawskiej, że jest za mocna, za szybka i nieosiągalna, można obalić. Myślę, że to się naszej drużynie udało. Moje podopieczne od pierwszych minut były bardzo zdeterminowane i walczące w obronie. Dało się po nich zauważyć, że chcą ten mecz wygrać i za to im dziękuję - przyznała trenerka Miedziowych.

Lubiniankom nie udało się odwrócić losów dwumeczu, ale podjęły walkę. W pewnym momencie wygrywały nawet różnicą ośmiu bramek. - Dziewczyny mówiły po meczu: "Szkoda, że tam przegrałyśmy tak wysoko". Trudno myśleć przy takiej porażce o awansie, jednak cuda się zdarzają i kto wie co by się stało, jak Zagłębie wytrzymałoby ciśnienie? Pewnie, że chcielibyśmy grać dalej, ale myślę, że żegnamy się z Pucharem EHF z honorem - skomentowała szkoleniowiec.

Metraco Zagłębiu pozostała walka o Puchar Polski i złoto w PGNiG Superlidze Kobiet. Aktualne liderki na parkiet powrócą w środę 24 października. Ich przeciwnikiem będzie Piotrcovia Piotrków Trybunalski.

- To jest taka drużyna specyficzna. W ekstraklasie gra od lat i zawsze niesamowicie mobilizuje się na drużyny z czołówki, dlatego spodziewam się tam walki od początku. Gdy przez pierwszy kwadrans wytrzymamy ten napór i narzucimy swoje warunki, powinniśmy wygrać. A jeśli chcemy utrzymać fotel lidera, to na pewno zwyciężyć tam musimy - zakończyła Bożena Karkut.

ZOBACZ WIDEO: Marcin Dzieński i Anna Brożek. Ile zarabiają najlepsi wspinacze na świecie?

Komentarze (7)
avatar
alonso
22.10.2018
Zgłoś do moderacji
1
4
Odpowiedz
Chciałbym zobaczyć mecz jakiejkolwiek drużyny naszej biedaligi z Dunkami. Naprawdę. A szczególnie Perełek. I zobaczyłbym lanie aż miło. To raz. Dunki przeszły obok meczu. To dwa. Zagłębie zagra Czytaj całość
avatar
pan.artur
22.10.2018
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
Nie można odmówić Pani trener dobrego humoru. W pierwszym meczu "bagaż bramek" z jakim wróciły zagłębianki, jednoznacznie wskazał faworyta z tej pary. No ale honor został uratowany, hahaha 
avatar
eb
22.10.2018
Zgłoś do moderacji
6
1
Odpowiedz
Zagłębie w pucharach od zawsze gra tak,żeby nie zaszkodzić sobie w lidze,bo tylko to się liczy.Nieważne,jakich przeciwników trafia. 
avatar
Andrzej Mars
22.10.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Artykuł konkretny bez wyniku meczu ! 
Mistrz z Lublina
22.10.2018
Zgłoś do moderacji
6
2
Odpowiedz
Bożenka przez ostatnie 20 lat ty wiecznie żegnasz się z honorem, a ile to razy drużyny ,,trenowane'' przez tę panią grały w styczniu w europejskich pucharach?