Sparingowo: kontrolne derby Dolnego Śląska dla Chrobrego Głogów

Materiały prasowe / CHROBRY GŁOGÓW / PGNIG SUPERLIGA / Na zdjęciu: Michał Bartczak
Materiały prasowe / CHROBRY GŁOGÓW / PGNIG SUPERLIGA / Na zdjęciu: Michał Bartczak

MKS Zagłębie Lubin i SPR Chrobry Głogów nie próżnują. Ekipy z Dolnego Śląska rozegrały w sobotę kolejny sparing, który zakończył się nieznaczną wygraną drużyny Jarosława Cieślikowskiego (22:24).

Początek derbowej rywalizacji należał do ekipy z Głogowa i bardzo dobrze dysponowanego Adama Babicza, który w krótkim odstępie czasu kilkakrotnie wpisał się na listę strzelców. Gdy kolejne celne trafienie dołożył Stanisław Makowiejew, a w jego ślady poszedł niebawem Tomasz Klinger, przewaga gości wzrosła do czterech bramek.

MKS Zagłębie Lubin zniwelowało część strat za sprawą Marcela Sroczyka, Krzysztofa Pawlaczyka i Jakuba Morynia, ale tuż przed upływem pierwszego kwadransa znów inicjatywę przejęła drużyna Jarosława Cieślikowskiego. W dwudziestej minucie zespół gości uzyskał pięciobramkową przewagę, która przed przerwą stopniała prawie do zera.

Po zmianie stron karta się odwróciła - tym razem prowadziła w meczu drużyna Miedziowych. Na początku drugiej połowy ciężar zdobywania bramek wziął na swoje barki pozyskany w letnim okienku transferowym tercet - Marek Marciniak, Mikołaj Kupiec i Jakub Moryń. Po drugiej stronie boiska wyróżniał się w tym czasie głównie Michał Bartczak.

W 44. minucie SPR Chrobry Głogów odrobił trzybramkową stratę, a następnie objął niewielkie prowadzenie. Team Bartłomieja Jaszki doszedł kilka razy przeciwników na remis, ale końcówka należała już do gości. Po regulaminowym czasie gry, drużyny zdecydowały się jeszcze na dziesięciominutową "dogrywkę", która zakończyła się jednobramkową wygraną gospodarzy.

- Takie sparingi są po to, aby dać szansę pograć zawodnikom i zobaczyć w jakim jesteśmy miejscu. Zagrała prawie cała drużyna, i co najważniejsze, obeszło się bez urazów. Ten mecz pokazał nam, że czeka nas dużo pracy - komentuje Bartłomiej Jaszka, trener MKS Zagłębia Lubin.

- Czy to sparing, czy to mecz ligowy, w derbowych konfrontacjach z Zagłębiem dajemy z siebie wszystko. Wygraliśmy w regulaminowym czasie, choć wynik nie był taki istotny, bo mieliśmy do przećwiczenia swoje warianty - przyznaje Adam Babicz, rozgrywający Chrobrego Głogów.

MKS Zagłębie Lubin - Chrobry Głogów 22:24 (10:11)

Zagłębie: Małecki, Skrzyniarz - Stankiewicz, Tokaj, Kużdeba, Mrozowicz, Pawlaczyk, Gębala, Szymyślik, Sroczyk, Dziubiński, Pietruszko, Marciniak, Moryń, Kupiec, Dudkowski.

Chrobry: Stachera, Kapela, Siedlecki - Stelmasik, Zdobylak, Podobas, Klinger, Bartczak, Babicz, Tylutki, Orpik, Krzysztofik, Kubała, Bekisz, Więdłocha, Makowiejew.

ZOBACZ WIDEO Drony kluczowe przy wyprawie Andrzeja Bargiela na K2. Dostarczyły leki i zapomnianą kamerę

Komentarze (0)