Pierwszy mecz nowego sezonu w Bundeslidze pokazał jak trudno będzie obronić tytuł mistrzowski drużynie SG Flensburga-Handewitt, którą w przerwie letniej opuściły klubowe legendy oraz zawodnicy ze światowego topu - Mattias Andersson, Thomas Mogensen, Kentin Mahe czy Henrik Toft Hansen. Następcy będą potrzebować czasu, by wdrożyć się do systemu gry Maika Machulli, ale na starcie rozgrywek to Holger Glandorf ciągnął grę zespołu w drugiej linii.
Zwycięstwo Flensburga rodziło się w bólach. Od pierwszych minut szczypiorniści TSV GWD Minden wykorzystywali błędy gości, wznawiając grę i zespołowo kończąc szybkie ataki. Z czasem wypracowali faktyczną przewagę na parkiecie, prowadząc 11:7 z mistrzem Niemiec po rzucie Kevina Maagero Gulliksena. Umiejętności ofensywne wreszcie zademonstrował Miljan Pusica, który zaliczył pięć trafień do przerwy (ogółem siedem bramek). Były zawodnik Orlenu Wisły Płock był jedną z wiodących postaci w ekipie z Minden, która bramka za bramkę rywalizowała z silniejszym klubem.
Jedynie słabsza końcówka pierwszej połowy przesądziła o prowadzeniu Flensburga, a ze swojej okazji skorzystał wtedy weteran na skrzydle - Lasse Svan Hansen (17:14). Do około 50. minuty rywalizacja była wyrównana, ale przy coraz częściej nawarstwiających się pomyłkach w ataku Minden, goście z czasem osiągnęli przewagę. Tego dnia często mylił się Christoffer Rambo (7/15 prób).
Z ogromu pracy przed zespołem zdaje sobie sprawę Tobias Karlsson. - Musimy przyzwyczaić się, że tak to będzie wyglądało na każdym wyjeździe, ale w obronie było już dużo lepiej i wciąż mamy sporo do poprawy - mówił obrotowy.
Bundesliga, 1. kolejka (25.08.2018):
TSV GWD Minden - SG Flensburg-Handewitt 28:31 (15:18)
Najwięcej bramek dla: Minden - Dalibor Doder - 9, Miljan Pusica i Christopher Rambo - po 7, dla Flensburga - Holger Glandorf - 9, Hampus Wanne - 5, Lasse Svan - 4.
ZOBACZ WIDEO Sofia Ennaoui. Medal zrodzony w bólach