Sprawy się skomplikowały, walka o uratowanie palca. Długa przerwa Mariusza Jurkiewicza

WP SportoweFakty / Tomasz Fąfara / Na zdjęciu: Mariusz Jurkiewicz (z prawej)
WP SportoweFakty / Tomasz Fąfara / Na zdjęciu: Mariusz Jurkiewicz (z prawej)

Pozornie niegroźny uraz Mariusza Jurkiewicza stał się bardzo poważnym problemem. Środkowy PGE VIVE może nawet stracić palec! 36-latek przejdzie kolejny zabieg i nie zagra przez kilkanaście tygodni. W tej chwili trudno nawet o jednoznaczne rokowania.

Do feralnej sytuacji doszło podczas urlopu. Kolec drzewa owocowego przebił na wylot palec jego lewej ręki. Od razu po zdarzeniu ranę oczyszczono, podano antybiotyk, ale pomimo wszystko wdała się infekcja. Mariusz Jurkiewicz przeszedł dwa zabiegi, proces gojenia miała przyspieszać terapia hiperbaryczna.

Datę powrotu środkowego do treningów ciągle przesuwano. Na pewno nie dołączy do zespołu w pierwszej fazie sezonu. Okazuje się bowiem, że sytuacja jest poważniejsza niż przypuszczano. Stan zapalny w palcu zaburzył krążenie, w palec wdała się martwica i najgorszy scenariusz zakłada walkę o uniknięcie amputacji.

- Pomimo dobrego zaopatrzenia rany, nie wygląda to dobrze. Mariusza może czekać nawet kilkanaście tygodni przerwy, choć tak naprawdę trudno na razie przewidywać, jak przebiegnie proces leczenia. Na pewno będzie musiał przejść kolejny zabieg, bo stan zapalny objął cały palec - wyjaśnił lekarz PGE VIVE Kielce, Marcin Baliński.

Istnieje duże ryzyko, że Jurkiewicz nie pojawi się na parkiecie przez najbliższe miesiące, być może nawet do końca roku. Jeśli rzeczywiście tak się stanie, to VIVE zostanie z jednym klasycznym środkowym, Luką Cindriciem. Wielokrotny reprezentant Polski miał być zmiennikiem Chorwata, szykowanego do gry przez 40-50 minut w meczu.

Jurkiewicz jest jednym z największym pechowców polskiej piłki ręcznej. Jego ostatnie sezony to właściwie nieustanna walka z kontuzjami. Przez poważne (i przewlekłe) kontuzje kolan stracił prawie rok, ledwie zdążył wykurować się na igrzyska w Rio de Janeiro. Po pół roku, tuż przed MŚ 2017, uszkodził bark i groziło mu nawet zakończenie kariery. Teraz sytuacja także jest niewesoła - umowa z VIVE obowiązuje do czerwca 2019 roku i od leczenia może zależeć jego dalsza sportowa przyszłość. W lutym Jurkiewicz skończy 37 lat.

ZOBACZ WIDEO Rhein-Neckar Löwen z pierwszym trofeum w sezonie!

Komentarze (21)
Heniek ZPoczty
31.08.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Były gorsze problemy kadrowe z 3 sezony temu, gdzie było 8-9 zawodników (wliczając bramkarzy) zdolnych do gry i w LM Vive dawało rade, a tu nagle brak Kaczki i potrzeba ściągać kogoś na SL, bez Czytaj całość
avatar
EQ Iskra
31.08.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Poważna sprawa z tym palcem. Oby udało się go odratować. Co do Mariusza to w zasadzie można go skreślić z listy zawodników w tym sezonie. Pilnie potrzebujemy środkowego, ale niestety budżet jes Czytaj całość
avatar
hbll
31.08.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
W momencie, kiedy podpisał kontrakt z VIVE grał swój chyba sezon życia i był wóczas w takiej formie, że można było go stawiać na równi z najlepszymi na świecie. Wisła była warta tyle ile wart b Czytaj całość
avatar
mammut
31.08.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Czytam te komentarze i nie wierzę. To, że Kaczka nie będzie wielkim wzmocnieniem było wiadomo i sezon wcześniej, bo swoje lata ma i apogeum jego gry dawno minęło, w Kielcach tak naprawdę żadneg Czytaj całość
avatar
Dzonko
30.08.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
idźcie umrzeć gdzieś w ciszy