Przedłuża się absencja Luki Cindricia. Chorwat naderwał mięsień
Około miesiąca może jeszcze potrwać przerwa podstawowego rozgrywającego PGE VIVE Kielce, Luki Cindricia. Oznacza to, że mistrzowie Polski do końca września prawdopodobnie pozostaną bez środkowego.
Cindrić naderwał mięsień łydki i w najgorszym przypadku opuści dwa ważne spotkania w Lidze Mistrzów - inauguracyjne z Veszprem, a tydzień później z Rhein-Neckar Loewen. Co gorsze dla VIVE, nie ma wielkiego pola manewru na jego pozycji. Lekarze walczą o uratowanie palca Mariusza Jurkiewicza i drugi ze środkowych przez kilkanaście tygodni nie wznowi przygotowań. Niedawno przeszedł trzeci zabieg, który powinien pomóc w pozbyciu się przewlekłego stanu zapalnego ze skaleczonego w wakacje palca.
Tak czy inaczej, we wrześniu mistrzowie Polski będą sobie musieli radzić w eksperymentalnym składzie. Na inaugurację Superligi z Gwardią Opole w roli środkowego sprawdził się Alex Dujshebaev i będzie pierwszym wyborem na najbliższe tygodnie. Drugą opcją jest przesunięcie Mateusza Jachlewskiego ze skrzydła.
W Kielcach czekają też na wyzdrowienie Michała Jureckiego. Identycznie jak z Gwardią, VIVE zagra z Górnikiem Zabrze w 11-osobowym składzie, z zaledwie trzema rozgrywającymi. Jurecki najwcześniej wróci na parkiet w przyszłym tygodniu i istnieje całkiem duża szansa, że pojawi się w Veszprem na inaugurację Ligi Mistrzów (15 września).
Mecz 2. kolejki Superligi z Górnikiem odbędzie się 7 września, początek o godz. 18.30.
ZOBACZ WIDEO PGNiG Superliga: Kontuzje nie przeszkodziły VIVE. Wysokie zwycięstwo z Gwardią Opole [WIDEO]