Skandalista Tobias Karlsson. Kolejna manifestacja Szweda

WP SportoweFakty / Tomasz Fąfara / Na zdjęciu: Tobias Karlsson
WP SportoweFakty / Tomasz Fąfara / Na zdjęciu: Tobias Karlsson

Były już tęczowa opaska na ramieniu i niepochlebne wypowiedzi o cheerleaderkach. Teraz przyszedł czas na kolejną manifestację. Szwedzki szczypiornista Tobias Karlsson w ramach poparcia dla związków homoseksualnych zagra w kolorowych butach.

Szwedzki obrońca Flensburga przyzwyczaił do szokujących, czasem prowokujących zachowań. Chyba żaden boiskowy sukces nie zapewnił mu takiego rozgłosu jak "afera" z tęczową opaską kapitana. Przed ME 2016 w Polsce Tobias Karlsson obwieścił światu, że będzie ją nosił przez cały turniej. - To przejaw akceptacji i równości wobec wobec wszystkich - tłumaczył i zupełnie nie przejmował się reakcjami kibiców. Wbrew doniesieniom szwedzkich mediów, zapewnił, że jego decyzja nie ma związku z sytuacją polityczną w naszym kraju.

Europejska federacja nie spojrzała przychylnym okiem na jego wybór. Opaska kapitana zespołu - jako integralna część stroju meczowego - musi mieć kolor jednolity bądź przedstawiać barwy narodowe konkretnej reprezentacji. Takie same zasady zaczęły obowiązywać w rozgrywkach klubowych. Szwed nie odpuścił, w końcu znalazł lukę w przepisach, która umożliwia mu manifestację polityczną.

- Butów nie mogą mi skontrolować. Będą wyglądać tak, jak zaprojektuje je producent - mówi.

W hitowym spotkaniu Bundesligi z THW Kiel Karlsson zagra w butach z tęczową podeszwą. Na jednym z nich pojawi się napis "równość", na drugim "różnorodność", symbol tęczy namalowano też na zapiętku. Szwed wszystko zaplanował, na mecz czekają sportowe Niemcy i jego manifestacja na pewno zostanie dostrzeżona. Możliwe, że w tym obuwiu będzie występować do końca rozgrywek.

- Myślałem o tym, odkąd zakazano mi używania kolorowej opaski. To mój ostatni sezon i chcę pokazać, że nie dałem się. Nie mogę zrozumieć, czemu nie wyrażają zgody na promowanie takich wartości. Moje buty nie są dostępne w sprzedaży, zrobiono je dla mnie, może wystawię je potem na aukcję internetową i środki przekaże na organizacje charytatywne - dodaje.

Sprzeciw przeciwko homofobii to nie jedyne znane wystąpienie Karlssona. W czasie ME 2016 oburzała go obecność... polskich cheerleaderek. - Przywykłem do tego, gdy grałem w Niemczech, gdzie debata na temat równego traktowania jest zupełnie inna niż w Szwecji. Mamy tyle wspaniałych rzeczy, które można robić podczas przerw. Powinniśmy wreszcie pójść dalej - wypalił.

Kilka dni później zaprzeczał tym słowom w rozmowie z WP SportoweFakty, ale niesmak pozostał. Karlsson stał się jednym z najbardziej kontrowersyjnych szczypiornistów ostatnich lat i konsekwentnie pracuje na swoją łatkę.

Władze Bundesligi i EHF na razie nie odniosły się do sprawy.

ZOBACZ WIDEO: Konrad Bukowiecki: Kibice w Niemczech dali nam owacje na stojąco

Źródło artykułu: