ME 2018: mecze do jednej bramki. Niemki i Norweżki górą

Materiały prasowe / IHF / Na zdjęciu: Stine Oftedal (Norwegia)
Materiały prasowe / IHF / Na zdjęciu: Stine Oftedal (Norwegia)

W piątek w Nancy obyło się bez emocji. Niemki w pierwszym meczu rundy zasadniczej ME 2018 bez problemów pokonały Hiszpanki, a broniące złota Norweżki nie miały litości dla Węgierek.

Jako pierwsze na parkiecie w Nancy zameldowały się w piątek Hiszpanki oraz Niemki. Piłkarki ręczne Henka Groenera zrobiły mały krok w stronę najlepszej czwórki ME 2018, z kolei Las Guerraras o półfinałach mogą już zapomnieć i zacząć koncentrować się na innych celach.

Swojego dnia nie miała liderka hiszpańskiej reprezentacji - Nerea Pena. Co prawda rozgrywająca zapisała na swoim koncie pięć asyst, ale jej skuteczność pozostawiała już wiele do życzenia. Na osiem rzutowych prób, do bramki strzeżonej przez znakomitą Dinah Eckerle, trafiła tylko raz. Sprawy w swoje ręce wzięła występująca na skrzydle Carmen Martin, niezły występ zaliczyła Almudena Rodriguez, jednak na solidne i grające zespołowo Niemki to nie wystarczyło. Nasze zachodnie sąsiadki dominowały w Nancy od pierwszych minut.

To tak samo jak Norweżki w starciu z ekipą szkoleniowca Kima Rasmussena. Mistrzynie Europy w fazie wstępnej nie zachwycały, ale w pierwszym starciu rundy zasadniczej znów pokazały swoją siłę i dalej liczą się w grze o strefę medalową.

Bardzo dobrze "tyły" zabezpieczała doświadczona Katrine Lunde, a w ofensywie brylowały Heidi Loke i fenomenalna Stine Oftedal, która zanotowała w tym spotkaniu aż dwanaście asyst. W drużynie Thorira Hergeirssona błysnęła też Camilla Herrem, która nie stroniła w piątek od efektownych rozwiązań w ataku. Węgierki zginęły od błyskawicznych wznowień, twardej obrony i kontrataków. Gdyby nie niezła zmiana Blanki Biro, rozpędzone Norweżki przekroczyłyby granicę czterdziestu zdobytych bramek.

ME 2018:

Grupa II: 
 
Hiszpania - Niemcy 23:29 (9:17)
Najwięcej bramek: dla Hiszpanek - Carmen Martin 7, Almudena Rodriguez 5; dla Niemek - Angie Geschke, Emily Bolk i Meike Schmelzer 4.

Węgry - Norwegia 25:38 (12:19)
Najwięcej bramek: dla Węgierek - Gabriella Toth 6, Anna Kovacs 4; dla Norweżek - Heidi Loke 7, Camilla Herrem i Stine Oftedal 6.

ZOBACZ WIDEO PGNiG Superliga: Miazga w hicie! Azoty nie zdobyły Orlen Areny

Komentarze (1)
avatar
Grieg
8.12.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
No tak, biada tym, które muszą zmierzyć się z Norweżkami w momencie, gdy te chcą się odkuć za wcześniejsze niepowodzenie. Czeszki dostały w łeb -12 i w efekcie wylądowały jeszcze niżej od nas, Czytaj całość