Przełamać dobrą passę Vardaru. "Nikt nie spodziewał się, że będą wygrywali mecz za meczem"

WP SportoweFakty / Krzysztof Betnerowicz / Na zdjęciu: Arkadiusz Moryto
WP SportoweFakty / Krzysztof Betnerowicz / Na zdjęciu: Arkadiusz Moryto

Latem Vardar Skopje przeszedł kadrową rewolucję i wydawało się, że zanim Macedończycy znów doszlusują do czołówki minie kilka sezonów. Nic bardziej mylnego - początek tegorocznych rozgrywek należy właśnie do nich.

W grupie A tylko skopijczycy mają na swoim koncie komplet ośmiu punktów. Ligę Mistrzów rozpoczęli od mocnego uderzenia - w pierwszej kolejce pokonali obrońców trofeum Montpellier HB, na wyjeździe zwyciężyli także z Telekomem Veszprem, a u siebie wygrali z IFK Kristianstad i Rhein Neckar-Loewen. W niedzielę Macedończyków czeka starcie z PGE VIVE Kielce.

- Myślę, że nie tylko dla mnie ich dobra dyspozycja jest zaskoczeniem. Wiadomo, że to jest bardzo dobra drużyna, ale chyba nikt się nie spodziewał, że będą wygrywali mecz za meczem i to jeszcze z takimi dobrymi zespołami. Na pewno jest to niespodzianka, ale widać, że bardzo dużo pomaga im bramkarz i to jest ich plus - stwierdził Arkadiusz Moryto.

Dejan Milosavljev wyrasta ostatnio na jedną z gwiazd Vardaru. Błysnął już w swoim debiucie, a w każdym następnym spotkaniu dokłada na swoje konto kolejne fantastyczne interwencje.  - Jesteśmy z tej samej kategorii wiekowej juniorów, graliśmy przeciwko sobie. On jest reprezentantem Serbii, także mieliśmy styczność, kojarzę go. Jest nowy w Lidze Mistrzów, myślę, że częściowo też z tego wynika jego przewaga - niewielu zawodników go zna i dlatego tak dobrze broni - powiedział skrzydłowy.

Moryto zresztą sam też może pochwalić się doskonałym początkiem swojej przygody w nowym klubie. W spotkaniu ligowym z Piotrkowianinem Piotrków Trybunalski rzucił aż siedemnaście bramek, a w starciu z IFK Kristianstad zdobył siedem trafień i został wybrany do siódemki kolejki. - Przede wszystkim jestem zadowolony, że wygrywamy. Mimo tego, że mamy zarówno łatwiejsze, jak i trudniejsze mecze, to cały czas idziemy do przodu i zwyciężamy i to jest najważniejsze. Oczywiście cieszę się też, że dostaje szanse - skomentował skromnie zawodnik.

W niedzielę żółto-biało-niebieskich czeka trudny sprawdzian. Zwycięstwo da im pierwszą lub drugą pozycję w grupie przed przerwą spowodowaną rozgrywkami reprezentacyjnymi. Co będzie najważniejsze, by przeciwstawić się Vardarowi?

- Niepopełnianie błędów to będzie klucz. Oni grają bardzo dobrze w obronie i od razu ciągną piłkę do przodu, więc na pewno będziemy musieli ograniczyć pomyłki, żeby nie umożliwiać im biegania do łatwych kontr. Mają bardzo dobrych skrzydłowych, szybkich rozgrywających, trzeba na to zwrócić uwagę - powiedział Moryto.

ZOBACZ WIDEO PGNiG Superliga: MMTS postraszył PGE VIVE w pierwszej połowie. Nie zabrakło efektownych akcji [WIDEO]

Komentarze (0)