PGNiG Superliga: jak nie teraz, to kiedy? Arcyważny test przed Sandra Spa Pogonią

WP SportoweFakty / Kuba Hajduk / Na zdjęciu: piłkarze ręczni Sandra Spa Pogoni Szczecin
WP SportoweFakty / Kuba Hajduk / Na zdjęciu: piłkarze ręczni Sandra Spa Pogoni Szczecin

Sandra Spa Pogoń na dobre utknęła blisko ligowego dna w PGNiG Superlidze Mężczyzn. Po meczu 11. kolejki może złapać kontakt z resztą stawki. Musi jednak ograć Energę MKS Kalisz, która w tym sezonie zawodzi na całej linii.

Trener Piotr Frelek nie ma łatwego życia. Jego Sandra Spa Pogoń wygrała do tej pory tylko jedno spotkanie w PGNiG Superlidze Mężczyzn i jest przedostatnia w tabeli. Trudno o optymizm. Tym bardziej, jeśli weźmie się pod uwagę skład Portowców. Jeszcze przed sezonem wypadł zawodnik, na którego wszyscy w klubie bardzo mocno liczyli. Chodzi oczywiście o Patryka Biernackiego. Rozgrywający walczy z kontuzją pleców. Nie wiadomo, kiedy będzie gotów do gry.

Na domiar złego przed spotkaniem z wicemistrzem Polski z Płocka kadra Pogoni jeszcze bardziej się uszczupliła. Pech dopadł Dawida Krysiaka oraz Adama Wąsowskiego. Tego pierwszego nie zobaczymy znacznie dłużej. Z kolei młodemu obrotowemu szczecinian został założony specjalny opatrunek na prawym przedramieniu. Wąsowskiego może zastąpić na kole Konrad Mróz, który swój oficjalny debiut zaliczył dopiero w Puławach (zdobył nawet bramkę).

Młodzież na środku rozegrania wspomaga, jak tylko może obecny wicelider w klasyfikacji najskuteczniejszych strzelców rozgrywek, czyli Paweł Krupa. Sam meczu nie wygra, on także potrzebuje zmiennika, przynajmniej na chwilę. Pewnie, gdyby nikt w zespole z Pomorza Zachodniego nie cierpiał z powodu kontuzji, można by powiedzieć, że czas będzie sprzymierzeńcem. Jest jednak zupełnie na odwrót. A w takich meczach, jak ten najbliższy zdobyć trzy punkty jest wręcz koniecznością.

Podobną konkluzję z całą pewnością wyciągnął także trener Paweł Rusek. Bo jak tu się nie przełamać, kiedy gospodarz jest tak osłabiony? Zablokować Krupę, zatrzymać Bosego, ot i mamy receptę na sukces. To oczywiście wielkie uproszczenie. Wcale nie musi być tak łatwo i pewnie nie będzie. A takim graczom kaliszan, jak Zbigniewowi Kwiatkowskiemu czy też Kiryłowi Kniaziewowi będzie pewnie zależało podwójnie. Obaj niegdyś wkładali granatowo-bordowy trykot. Białorusin przechodzi trudny czas, więc może teraz "wystrzeli".

ZOBACZ WIDEO PGNiG Superliga: Mecz Niepodległościowy dla Gwardii Opole

Ewentualne zwycięstwo za trzy "oczka" nic jeszcze Pogoni nie da. Pozwoli jedynie złapać pewien kontakt z resztą stawki. O jedną pozycję będą mogli poprawić się "Energetyczni". W obecnej sytuacji wydają się być faworytem. Rok temu punkty zostały w Szczecinie (28:17). Jak będzie tym razem?

PGNiG Superliga, 11. kolejka:

Sandra Spa Pogoń Szczecin - Energa MKS Kalisz / 14.11.2018, godz. 20:15

Komentarze (0)