Ligowe prześwietlenie (9): nowe pokłady talentu w Lubinie

Materiały prasowe / MKS Zagłębie Lubin / Paweł Andrachiewicz / Na zdjęciu: Jakub Moryń w barwach Zagłębia Lubin
Materiały prasowe / MKS Zagłębie Lubin / Paweł Andrachiewicz / Na zdjęciu: Jakub Moryń w barwach Zagłębia Lubin

Złóż talentu w Lubinie nie brakuje. Prezes Witold Kulesza konsekwentnie odmładza skład, odkrywa nowe nazwiska i buduje drużynę głodną sukcesów. Młodzież ma się od kogo uczyć, Bartłomiej Jaszka wciąż przerasta większość środkowych w Superlidze.

Wiosną prezes Witold Kulesza zapewniał mnie: - Zamierzamy promować obiecującą młodzież. Bartek Jaszka wręcz nalegał na ambitnych zawodników, którzy chcą robić postępy zamiast zgnuśniałych graczy, którzy osiedli na laurach.

To z pewnością nawiązanie do poprzednich lat, kiedy rutyniarze zawodzili i balansowali na granicy przyzwoitości, czyli czołowej ósemki. Odkąd Bartłomiej Jaszka przejął dowodzenie, ostało się tylko dwóch graczy urodzonych w latach 80. (Michał Stankiewicz i Mikołaj Szymyślik). W międzyczasie wypromowali się Arkadiusz Moryto i Jan Czuwara, nie blokowano ich rozwoju, bo w kolejce czekali następni. Nikt nie oczekiwał cudów po odmłodzonej drużynie. Tymczasem jest lepiej niż się spodziewano, Zagłębie bije się o fazę play-off.

W 10. kolejce Miedziowi poradzili sobie z MMTS-em Kwidzyn, naszpikowanym ligowymi wyjadaczami, co nie udało się od czterech lat. Awansowali na ósme miejsce kosztem Chrobrego Głogów, tych silniejszych w regionie.

O talentach zaraz, najpierw łyżka dziegciu. 35-letni Bartłomiej Jaszka ukazuje, jak wielka jest przepaść między obecną a jego generacją. Gdy tylko sfatygowany bark nie dolega, to zamienia dres na meczowy trykot i rozpoczyna swój wykład. To ten sam przypadek co niegdyś Mariusz Jurasik, zapewne wyrwany w środku snu wszedłby na parkiet i pokazałby superligowcom klasę. Z MMTS-em wszedł po przerwie, rzucił dwa gole, ułożył grę swojej siódemki i pomógł odnieść zwycięstwo. Taki mentor to skarb.

No to pora na narybek. W buty Moryty próbują wejść Marek Marciniak i Krystian Bondzior. Ten pierwszy pół roku leczył się w Wybrzeżu, powątpiewano w sens transferu, a 23-latek uzbierał 31 goli. Cztery wiosny młodszy Bondzior pauzował jeszcze dłużej po zerwaniu więzadeł. Wrócił w połowie października, po trzech tygodniach zaaplikował MMTS-owi sześć goli. W drugim narożniku wychowanek Marcel Sroczyk. Warto mieć na nich oko.

Na Pawła Dudkowskiego uwagę zwrócił jeszcze Piotr Przybecki, prowadzący podupadający Śląsk. W jednej z rozmów zdradził: - To świetny materiał. Wymaga pracy, ale warto na niego stawiać. I wpuszczał niepełnoletniego młokosa na parkiet, wtedy bardziej z potrzeby chwili. Wrocławianie z olbrzymim hukiem zlecieli z Superligi, po roku prawego rozgrywającego przyciągnął Kulesza. 20-latek w swoim trzecim sezonie w elicie stał się objawieniem. Nie wypada z dziesiątki strzelców, sporadycznie dołuje. Przy nim nie nagrał się wynalazek z ligi austriackiej, Roman Chychykalo. Akurat z MMTS-em bardziej ograny Ukrainiec zgarnął tytuł MVP, ale wcześniej Dudkowski zepchnął go na dalszy plan.

Na miejscu Dudkowskiego przed kilkoma miesiącami był 22-letni Jakub Moryń. Znaleźliby się tacy, którzy chcieliby sprawdzić go w kadrze, bo akurat na środku zapanowała przeraźliwa posucha. W Meblach Wójcik Elbląg rzeczywiście odznaczał się na tle drużyny, dziurawił ligowe obrony i zapracował na transfer. W Lubinie zaczął obiecująco. Kolejny z etykietą młody, gniewny. Wypisz, wymaluj - filozofia Zagłębia. A obok niego rówieśnicy Przemysław Mrozowicz, Tomasz Pietruszko, Jakub Skrzyniarz, tylko nieco starsi Mikołaj Kupiec, kolejny wyciągnięty ze Śląska Dawid Dawydzik czy Krzysztof Pawlaczyk. Szkoda tylko, że Macieja Tokaja spowolniła poważna kontuzja, bo można by go dorzucić do tej wyliczanki.

Jeśli czerpać jakieś korzyści z Superligi, to głównie z wychowania młodzieży, co dotychczas kulało. Przez wiele sezonów przewijały się te same nazwiska, przebijały się jedynie wybitne postacie, po części stąd wzięła się zapaść reprezentacji i luka pokoleniowa. Całe szczęście, że prezes Kulesza nie jest chlubnym wyjątkiem w kwestii długoterminowej strategii. Bliźniaczą drogą idą w Opolu, Gdańsku, młodzież wprowadzają w MMTS-ie, Pogoni czy Stali. Nic, tylko przyklasnąć.

PGNiG Superliga, 10. kolejka: 

Energa Wybrzeże Gdańsk - KPR Gwardia Opole 25:28 (13:12)
MKS Zagłębie Lubin - MMTS Kwidzyn 23:21 (11:12) 

Orlen Wisła Płock - Piotrkowianin Piotrków Trybunalski 38:24 (19:10) 

Energa MKS Kalisz - PGE VIVE Kielce 27:37 (12:15) 

Chrobry Głogów - NMC Górnik Zabrze 22:26 (9:9)

KS Azoty Puławy - Sandra Spa Pogoń Szczecin 30:23 (17:11) 

SPR Stal Mielec - Arka Gdynia 40:32 (20:16)

#DrużynaMPktZPZpkPpkBramki
1 Barlinek Industria Kielce 26 75 25 1 0 0 1021:660
2. Orlen Wisła Płock 26 75 25 1 0 0 878:592
3. Górnik Zabrze 26 55 18 7 0 1 744:693
4. Chrobry Głogów 26 46 15 10 0 1 721:756
5. Torus Wybrzeże Gdańsk 26 46 14 10 1 1 701:705
6. KS Azoty Puławy 26 44 13 10 2 1 769:759
7. Grupa Azoty Unia Tarnów 26 37 10 10 1 5 692:726
8. MMTS Kwidzyn 26 32 10 15 1 0 678:740
9. Arged KPR Ostrovia Ostrów Wielkopolski 26 29 9 16 1 0 682:749
10. KPR Gwardia Opole 26 25 7 17 2 0 676:774
11. Piotrkowianin Piotrków Tryb. 26 24 7 17 1 1 689:752
12. Energa MKS Kalisz 26 23 5 18 2 1 639:729
13. Zagłębie Lubin 26 22 5 17 3 1 651:776
14. Sandra Spa Pogoń Szczecin 26 16 5 20 0 1 674:804

ZOBACZ WIDEO: Fajdek o mały włos nie zabił trenera. "Gdyby nie wstał, skończyłoby się zgonem"

Źródło artykułu: