PGNiG Superliga: regularny jak Martin Galia. Górnik nie dał Wybrzeżu szans

Newspix / Michał Chwieduk / Na zdjęciu: Martin Galia
Newspix / Michał Chwieduk / Na zdjęciu: Martin Galia

Martin Galia znowu zrobił różnicę. Czeski bramkarz w pierwszej połowie odbijał co drugi rzut Wybrzeża Gdańsk i przyczynił się do zwycięstwa NMC Górnika Zabrze w 11. kolejce PGNiG Superligi (28:19).

Odkąd czeski weteran wrócił między słupki po rekonwalescencji kolana, jego dorobek robi wrażenie. Wszedł i odbił karnego z Azotami Puławy, w Kaliszu wybronił Górnikowi zwycięstwo po rzutach karnych, zneutralizował Chrobrego Głogów i Stal Mielec. Ani razu nie zszedł poniżej 40 proc. skuteczności. Fenomenalny wynik. Galia przyćmił Mateusza Korneckiego, jednego z najlepszych zawodników października w Superlidze.

W 11. kolejce zatrzymał dziewięć piłek w ciągu 30 minut, w tym dwa karne. Nie radził sobie tylko z Mateuszem Wróblem. Dzięki lewemu rozgrywającemu Wybrzeże mogło się jeszcze łudzić, że po przerwie da radę powalczyć o zdobycz. Były reprezentant Polski rzucił siedem bramek na... dziewięć trafień gdańszczan. Nie mógł się wstrzelić ani Adrian Kondratiuk, ani Ramon Oliveira, czyli dotychczasowi liderzy Wybrzeża.

Górnicy rozkręcili się po słabych 15 minutach. Głównymi egzekutorami byli skrzydłowi. Prawie nie mylił się Bartłomiej Tomczak, po przerwie jego rolę przejął Aleksandr Buszkow, który pod nieobecność Patryka Glucha był jedynym prawoskrzydłowym zabrzan.

Obrazu meczu nie zmieniła roszada w bramce. Galię zastąpił Mateusz Kornecki, ale różnica była na tyle duża, że Wybrzeże nie zdołało złapać kontaktu z gospodarzami, choć nieźle zaczęło drugą połowę.

W trakcie spotkania silny cios w twarz otrzymał Rafał Gliński, długo nie podnosił się z parkietu i potrzebował pomocy ratowników medycznych. Prawdopodobnie skończy się jednak na strachu.

PGNiG Superliga, 11. kolejka: 

NMC Górnik Zabrze - Energa Wybrzeże Gdańsk 28:19 (15:9)

Górnik: Galia (9/18 - 50 proc.), Kornecki (5/14 - 36 proc.) - Tomczak 6/1, Buszkow 5, Sluijters 4/2, Czuwara 3, Gliński 2, Sićko 2, Tatarincew 2, Bąk 1, Daćko 1, Gromyko 1, Pawelec 1, Adamuszek.
Karne: 3/5.
Kary: 6 min. (Pawelec, Sićko, Adamuszek - po 2 min.).

Energa Wybrzeże: Chmieliński (4/8 - 50 proc.), Witkowski (5/26 - 19 proc.) - Wróbel 7, Papaj 4/1, Oliveira 3, Komarzewski 2, Gajek 1, Prymlewicz 1, Salacz 1, Adamczyk, Bednarek, Kondratiuk, Rutkowski, Sulej, Wołowiec.
Karne: 1/3.
Kary: 10 min. (Bednarek - 4 min., Komarzewski, Oliveira, Chmieliński - po 2 min.).

ZOBACZ WIDEO Adam Kszczot w nowej roli. Został wydawcą WP SportoweFakty

Komentarze (0)