Temat Michaela Krausa rozgorzał po kontuzji Juliusa Kuehna. Niemcy stracili głównego snajpera na kilka miesięcy (zerwanie więzadeł krzyżowych), na pewno zabraknie go podczas styczniowych MŚ 2019. Christian Prokop poszukuje nowego bramkostrzelnego rozgrywającego, a doświadczony Kraus wpisywał się w tę charakterystykę. Mistrz świata 2007 rozgrywa najlepszy sezon od lat, niedawno rzucił w Bundeslidze 18 bramek i niemieckie media liczyły na jego powołanie.
Plotki podsycił jeszcze sam Prokop, mówiąc o bacznej obserwacji weterana. Po kilku dniach zweryfikował swoje ówczesne słowa: - Nie mam żadnego planu związanego z Krausem - powiedział pytany przez reportera "Sky" w przerwie hitu Bundesligi między Flensburgiem a Rhein-Neckar Loewen. Dodał jednocześnie, że Kuehna mogą zastąpić Philipp Weber, Fabian Boehm bądź Steffen Faeth. Sam Kraus powiedział, że w razie zmiany koncepcji można na niego liczyć, także w kontekście igrzysk w Tokio.
Prokop zdecydowanie zdementował informacje o rzekomym powrocie Holgera Glandorfa. Kolejny z wielkich niemieckich graczy kilka lat temu pożegnał się z kadrą i konsekwentnie odmawia udziału w zgrupowaniach. Rozgrywający Flensburga na pewno nie znajdzie się w składzie na MŚ 2019.
Z własnej woli z występów zrezygnował Christian Dissinger, będący alternatywą na pozycji Kuehna. Były lider zespołu zamierza skupić się na odbudowie formy po kontuzjach i grze w Vardarze Skopje. 27-latek już jakiś czas temu zdecydował, że nie udźwignie obciążeń w reprezentacji. Nie zmienił opinii nawet mając w perspektywie udział w MŚ na niemiecko-duńskich parkietach.
ZOBACZ WIDEO PGNiG Superliga: Mecz Niepodległościowy dla Gwardii Opole