ME 2018: dreszczowiec w starciu Hiszpanek z Holenderkami. Łatwa wygrana Węgierek z Chorwacją
W najciekawszym poniedziałkowym spotkaniu ME 2018 Hiszpanki przegrały z reprezentacją Holandii 27:28. W meczu dwóch najsłabszych drużyn tej samej grupy Węgierki pokonały Chorwatki 24:18. Były to potyczki 2. kolejki mistrzostw Europy we Francji.
Na początku drugiej połowy obie ekipy specjalizowały się w faulach ofensywnych. Taki obrót sprawy był na rękę Węgierkom, które wciąż miały kilka bramek przewagi i kontrolowały sytuację. Dodatkowo z rzutem z dystansu włączyła się Anna Kovacs. W 42. minucie podopieczne Kima Rasmussena prowadziły już 20:12. W Hrvatskiej w ataku skuteczna była Dora Krsnik. W obronie też była trudna do "przejścia".
Spotkanie ostatecznie wygrały Madziarki różnicą sześciu bramek. Ilość błędów i mało zrozumiałych decyzji sędzi z Austrii, sprawiły, że spotkanie nie było porywającym widowiskiem. Dodatkowo w ostatniej akcji niemal równo z syreną Babett Szalai została popchnięta w powietrzu przez jedną z rywalek. Sytuacja wyglądała na niebezpieczną, na szczęście środkowa rozgrywająca dosyć szybko wstała z parkietu.
Mecz faworytek do wygranej w grupie, zgodnie z przewidywaniami, od początku był bardzo zacięty. W pierwszych minutach z nieznacznym wskazaniem na reprezentację Hiszpanii. Po kontrze Martine Smeets Holenderki po raz pierwszy objęły prowadzenie (6:5). Przez kolejne minuty trwała ciekawa dla oka gra na styku. W końcówce pierwszej połowy kolejny atak zawodniczek Helle Thomsen sprawił, że do przerwy Pomarańczowe prowadziły już 14:11.
ZOBACZ WIDEO PGNiG Superliga: Miazga w hicie! Azoty nie zdobyły Orlen ArenyKilka nieporozumień w ataku zakończonych stratami oraz udane interwencje obu czołowych bramkarek, Silvia Navarro i Tess Wester, sprawiły, że mecz znów się wyrównał. Przez ponad trzy kwadranse gry Oranje miały na koncie sześć bramek z kontry, a Iberyjki ani jednej. Co także warto odnotować obie ekipy wykonywały w sumie siedemnaście rzutów karnych. Na prowadzenie częściej wychodziły Hiszpanki, ale dwubramkową przewagę szybko traciły. O wyniku miały decydować detale.
Na 1,5 minuty przed końcem Holenderki po skutecznie egzekwowanym karnym objęły ponownie prowadzenie (27:26). W dodatku do końca miały grać w przewadze. Spudłowały jednak ważny rzut i Carmen Martin wkrętką ze skrzydła doprowadziła do remisu. Zwycięską bramkę rzuciła równo z syreną Lois Abbingh. Akcja sprawdzona w zapisie wideo przez sędzie z Francji potwierdziła prawidłowość zdobycia gola. Holenderki odtańczyły taniec radości.
ME 2018, 2. kolejka, gr. C:
Chorwacja - Węgry 18:24 (9:13)
Najwięcej bramek dla Chorwacji: Dora Krsnik 8, Ana Debelić 4; dla Węgier: Noemi Hafra, Anna Kovacs i Nadine Schatzl - po 5.
ME 2018 kobiet, grupa C
Bilety na MŚ 2023 do kupienia za pośrednictwem Eventim!