Kilka dni temu Bartłomiej Jaszka oficjalnie zainaugurował pracę z kadrą, a po blisko tygodniu treningów Biało-Czerwoni udali się do Macedonii na mocno obsadzony turniej.
Rywalizację zaczęli od spotkania z Czarnogórcami. Tylko przez moment rywale utrzymywali kontakt bramkowy. Dobrze grali polscy skrzydłowi, prawie cały zespół był skuteczny w ataku, nie zawiedli bramkarze i juniorzy wygrali pewnie 24:16.
Dziewięć godzin po inauguracji Polacy ponownie wyszli na parkiet. Serbowie okazali się większym wyzwaniem, niemal przez cały mecz wynik oscylował wokół remisu. Juniorzy Jaszki odskoczyli w końcu na trzy bramki, po czym dopadła ich niemoc, nie wykorzystali dwóch rzutów karnych i wyciągnęli rękę do rywali. Zwycięstwo udało się jednak uratować, Filip Stepani w ostatniej akcji meczu zapewnił triumf.
W kolejnych dniach Polacy zmierzą się z Węgrami i Macedonią A (19.12), a na zakończenie z Macedonią B (20.12).
Polska - Czarnogóra 24:16 (9:7)
Polska: Wałach, Dekarz, Matlęga - Ścisłowicz 3, Czaja, Skraburski 2, Działakiewicz 3, Kozycz 2, Wadowski 1, Stefani 2, Pilitowski 1, Paterek 1, Kowalski 1, Jędraszczyk 1, Wojdan 2, Styrcz 5
Serbia - Polska 22:23 (12:11)
Polska: Dekarz, Matlęga, Wałach - Ścisłowicz, Kowalski 1, Skraburski 5, Działakiewicz 3, Kozycz 1, Wadowski 1, Pieczonka, Pilitowski 2, Borowczyk Paterek, Jędraszczyk 2, Wojdan , Styrcz 5, Stefani 3
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Imponująca technika młodych piłkarzy Barcelony. Wśród nich jest Polak