Od blisko dziewięciu miesięcy Tomasz Gębala rehabilituje kolano po operacji. Zapowiadano, że najwcześniej wróci do gry na początku 2019 roku. Reprezentant Polski na razie trenuje jeszcze indywidualnie, ale wszedł w ostatni etap rehabilitacji.
Prezes Adam Wiśniewski ogłosił niedawno, że Gębala nie przystał na propozycję przedłużenia umowy i za pół roku opuści Orlen Wisłę. Najprawdopodobniej następnym przystankiem w karierze rozgrywającego będzie PGE VIVE Kielce, choć prezes Bertus Servaas stanowczo zaprzeczał w rozmowach z mediami.
Trener Xavier Sabate zapowiedział, że nie będzie zwracał uwagi na sytuację kontraktową Gębali i zamierza korzystać z niego po powrocie na parkiet.
- Posiada umiejętności, które chciałbym wykorzystać. Przede wszystkim dysponuje dobrym rzutem z drugiej linii, czego nam brakowało w pierwszej części sezonu. Dzięki temu będziemy mogli nieco inaczej rozwiązywać nasze ataki i tym samym zróżnicować naszą grę. Mając na uwadze dobro zespołu jest ważne, abyśmy mogli skorzystać z jego umiejętności. Oczywiście po tak długiej kontuzji potrzebuje trochę czasu na odzyskanie pewności siebie, dojście do formy, która pozwoli mu na skuteczną rywalizację o miejsce w składzie i na boisku. Będziemy bacznie obserwować, jak będzie wyglądała jego współpraca z kolegami podczas wspólnych treningów - przyznał Hiszpan.
W nowym sezonie lewa strona Nafciarzy zostanie prawdopodobnie całkowicie przemeblowana. Odejdą Gębala i Dan-Emil Racotea, nie sprawdza się Nemanja Obradović. Możliwe, że na lewą stronę zostanie przestawiony Ondrej Zdrahala, mówi się, że Wisła widzi w składzie jednego z polskich graczy.
ZOBACZ WIDEO Czy Polska potrzebuje Wilfredo Leona? "To tak, jakby do kadry dołączył Ronaldo lub Messi"