MŚ 2019: szok. Chilijczycy rozbili Austriaków!

PAP/EPA / SRDJAN SUKI / Na zdjęciu: Gerald Zeiner (z lewej) oraz Javier Frelijj (z prawej)
PAP/EPA / SRDJAN SUKI / Na zdjęciu: Gerald Zeiner (z lewej) oraz Javier Frelijj (z prawej)

Po takim meczu austriaccy szczypiorniści będą jeszcze długo mieli "kaca". W katastrofalnym stylu przegrali 24:32 ze skazywanymi na porażkę Chilijczykami. W spotkaniu z Koreańczykami nie zachwycili Rosjanie.

Austriacy sami ukręcili na siebie bicz. Grali fatalnie od pierwszych minut, bez jakiegokolwiek pomysłu, jakby liczyli, że mecz sam się wygra. Chilijczycy wyglądali beznadziejnie na inaugurację z Duńczykami, do przerwy rzucili tylko cztery bramki, ale okazało się, że nie są tak słabi jak ich malują.

Wydawało się, że nieudana pierwsza połowa była wypadkiem przy pracy, przecież Austriacy w krótkim czasie nadrobili straty i wyszli na prowadzenie przed wejściem do szatni. W kontekście całego spotkania ten fragment okazał się anomalią. Chilijczycy po prostu ośmieszali fatalnych rywali.

Marco Oneto Zuniga, "ulubieniec" kibiców Wisły Płock, który sfatygowany kontuzjami niedawno skończył karierę i dość niespodziewanie postanowił jeszcze raz zagrać ku chwale ojczyzny. Niechciany w Bundeslidze Emil Feuchtmann, zweryfikowany przez ligę francuską Rodrigo Salinas, bramkarz Felipe Barrientos z II ligi hiszpańskiej, wielu zawodników, którzy nie wyściubili nosa poza ojczyznę, znakomity na kole Javier Frelijj. Austriacy, z gwiazdami Bundesligi Robertem Weberem i Nikolą Bilykiem, jeszcze długo będą rozpamiętywać swoją klęskę.

Chilijczycy nakręcali się po udanych akcjach, przypominali Angolczyków ze zwycięskiego spotkania z Katarczykami. Obnażali obrońców, robili właściwie co chcieli. Gdyby nie bramkarz Nikola Marinović, wygraliby jeszcze wyżej, choć rozmiary zwycięstwa i tak są szokujące.

Bohaterem Chilijczyków został Barrientos, przyciągający piłki przez całą drugą połowę. Tak zdeprymował Austriaków, że zupełnie gubili się pod własną bramką, łapali bezsensowne wykluczenia, pozwalali Feuchtmannowi i Salinasowi na bardzo dużo. Trener Mateo Garralda mniej więcej od 50. minuty rozdawał uśmiechy, bo wiedział, że jego zespołowi nic nie grozi. Tym razem przyjął sukces ze spokojem - dwa lata temu, po pierwszym zwycięstwie w fazie grupowej turnieju (z Białorusinami), płakał jak bóbr.

Potwierdziło się, że Austriacy to najsłabszy z grona europejskich zespołów na MŚ 2019 mężczyzn. Białorusini plują sobie w brodę, że dali się im ograć w dwumeczu.

MŚ 2019: 

Austria - Chile 24:32 (15:14)

Austria: Marinović (7/20 - 35 proc.), Pilipović (3/22 - 14 proc.) - M. Herman,n, Schmid, Bozović 3, Frimmel, Weber 6/2, Zivković 2, Zeiner 4, Bilyk 5, Wagner, Herburger 3, Santos, Kirveliavicius
Karne: 2/2
Kary: 12 min. (Kirveliavicius - 4 min., Bozović, Frimmel, Zeiner, Santos - po 2 min.)

Chile: Barrientos (12/32 - 38 proc.), Garcia (1/5 - 20 proc.) - Ceballos 6, Erwin Feuchtmann 9/1, Frelijj 3, Emil Feuchtmann 6, Esteban Salinas, Rodrigo Salinas 4, Pavez 3, Oneto, Ayala, Donoso 1
Karne: 1/3
Kary: 10 min. (Oneto - 4 min., Frelijj, Erwin Feuchtmann, Donoso - po 2 min.)

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 Dania 5 5 0 0 167:103 10
2 Norwegia 5 4 0 1 175:119 8
3 Tunezja 5 3 0 2 138:147 6
4 Chile 5 2 0 3 130:167 4
5 Austria 5 1 0 4 121:148 2
6 Arabia Saudyjska 5 0 0 5 112:159 0

Zaskakująco wysokie wymagania postawili Rosjanom Koreańczycy. Azjaci nie zaistnieli na poważnie z Niemcami, spodziewano się podobnego scenariusza w drugim występie. Tymczasem różnica nie była aż tak kolosalna.

Sborna zawdzięcza spokojne zwycięstwo pierwszej połowie. Azjaci nadziewali się na obronę, do kontr biegał Daniił Sziszkariew, tym razem bardziej eksploatowany niż Timur Dibirow (12 goli na inaugurację z Serbami!). Trener Eduard Kokszarow mógł ogrywać zmienników, w tym obiecującego 19-latka Siergieja Kosorotowa. Gdy mierzący prawie 2 metry rozgrywający nabierze ciała, to może zacząć liczyć się w europejskiej piłce ręcznej. Dużo minut dostał też 21-letni obrotowy Siergiej Gorpiszyn z niemieckiego Erlangen.

Zwycięstwo Rosjan nie było zagrożone, ale warto wspomnieć, że Koreańczycy zremisowali drugą połowę i ku uciesze sprzyjającej jej widowni pokazali kilka ciekawych akcji.

Rosja - Korea 34:27 (20:13)

Rosja: Kirejew (10/27 - 37 proc.), Grams (1/8 - 13 proc.) - Kisielew, Sziszkariew 7, Kowaliew, Jewdokimow, Szkurinskij 6, Derewień, Gorpiszyn 4, Kałarasz 2, Ostaszczenko 1, Dibirow 3/1, Komogorow 1, Żytnikow 3, Fokin 2, Kosorotow 5
Karne: 1/1
Kary: 16 min. (Kisielew - 6 min., Jewdokimow, Szkurinskij - po 4 min., Ostaszczenko - 2 min.)

Korea: Park (6/39 - 15 proc.), Ji (0/1) - Ri, Pak 1, Choi, Jung 2, Jo 2, Jang 3, Park 1, Rim, Kim 3, Park 4, Ri, Kang 4, Jeong, Ku 1
Karne: 6/7
Kary: 4 min. (Choi)

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 Francja 5 4 1 0 138:113 9
2 Niemcy 5 3 2 0 142:110 8
3 Brazylia 5 3 0 2 127:129 6
4 Rosja 5 1 2 2 131:127 4
5 Serbia 5 1 1 3 127:146 3
6 Korea 5 0 0 5 124:164 0

ZOBACZ WIDEO Puchar Ligi Angielskiej: Manchester City zdemolował Burton 9:0! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Komentarze (2)
avatar
Gekon
12.01.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jeżeli Chile rozbiło Austrię to Dania roz#ebała Chile? No jaskaś skala musi być. 
avatar
michal18300
12.01.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wygrana zawodników z Chile to spore zaskoczenie
Zespoły z poza EU wyglądają coraz solidniej