W tym artykule dowiesz się o:
- Gdyby nie kontuzja Jacka Wardzińskiego, powiedziałbym, że jestem pewny awansu. Niestety, nie zagra w następnym meczu. Najważniejsze, że w końcówce zawodnikom nie zabrakło koncentracji, a do tego naprawdę dali z siebie wszystko. Dawno nie widziałem ich po meczu tak zmęczonych jak teraz. Oni jednak są świadomi celu, jaki przed nimi postawiono, to było widać przez dwa ostatnie tygodnie w trakcie naszych treningów. Naprawdę nie trzeba na nich wywierać dodatkowej presji - powiedział dla Dziennika Bałtyckiego trener MMTS-u Kwidzyn, Zbigniew Markuszewski.