Puławska młodzież rozpoczęła bez zbędnego respektu dla rywala i po pięciu minutach prowadziła 3:1. Jej grą dowodził niewiele starszy Piotr Pezda. Kilka rzutów wicemistrzów Polski obronił zbierający same pochlebne recenzje Wojciech Borucki. Co było oczywiste Nafciarze szybko zebrali się do swojej gry i osiągnęli pięć bramek przewagi. Odpowiedzią Azotów II były atomowe rzuty Kacpra Adamczuka, kapitalne parady Boruckiego i kilka kontr. W 23. minucie gospodarze doprowadzili do remisu 12:12! Publiczność na trybunach szalała z radości.
Trener Xavier Sabate też szalał, ale ze złości przy linii bocznej. Szybko zadysponował przerwę w grze i ustawił dosyć chaotyczną grę Orlenu Wisły. Napór II-ligowca został zatrzymany. Do przerwy nie udało mu się już trafić ani razu. Obrona płocczan skutecznie wyłączyła rozgrywających. Kilka piłek odbił Marcin Wichary. Puławianie już tylko pojedynczymi udanymi akcjami odpowiadali na kolejne bramki rywali. Niestety narastające zmęczenie jeszcze pogarszało sytuację. Adam Morawski zamurował dostęp do bramki. Przewaga gości rosła już błyskawicznie.
Zagraniczni gracze Orlenu Wisły na czele z najskuteczniejszym Renato Suliciem byli nie do zatrzymania dla dzielnie walczącej młodzieży. Wśród niej podobać się mogła gra Kacpra Mchawraba, który udanie zakończył kilka trudnych rzutów ze skrzydła. W obronie też walczył niesamowicie ambitnie.
Puchar Polski, ćwierćfinał:
Azoty II Puławy - Orlen Wisła Płock 21:38 (12:16)
Azoty II: Borucki, Wiejak, D. Janicki - Adamczuk 7, Mchawrab 7, Pezda 4, Batyra 1, Przychodzeń 1, Baranowski 1, Kosiak, Flont, K. Janicki, Bielawski.
Orlen Wisła: Morawski, Wichary - Sulić 7, Mihić 6, Racotea 5, Góralski 4, Mlakar 4, Krajewski 2, Zdrahala 2, Obradović 2, Piechowski 2, Tarabochia 2, Janiszewski 1, Moya 1.
Sędziowie: Sebastian Pelc oraz Jakub Pretzlaf (Rzeszów).
Delegat ZPRP: Grzegorz Budziosz (Wolica).
Widzów: 720.
ZOBACZ WIDEO Bundesliga: Fantastyczna asysta Ondreja Dudy! To może być akcja sezonu [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]