O sprawie kilkanaście dni temu pisał portal hand-news.fr. Tunezyjczyk bardzo obniżył loty po dwóch świetnych sezonach w Barcelonie (128 bramek). Przedłużył kontrakt z mistrzami Hiszpanii do 2021 roku, ale kolejne miesiące były dla niego fatalne. Stracił miejsce w składzie, borykał się z urazami i infekcją wirusową. Schudł ponad 10 kg i jest cieniem samego siebie z najlepszych czasów.
Wael Jallouz miał odbudować się podczas rocznego wypożyczenia do Fuechse Berlin, ale Bundesliga okazała się zbyt wysokimi progami. Praktycznie nie wchodził na parkiet, zagrał raptem kilka epizodów. Powodem takiego stanu rzeczy była fatalna forma fizyczna Tunezyjczyka, Niemcy komentowali, że nie przypomina nawet profesjonalnego sportowca.
Niedawny gwiazdor kadry pojechał z nią na MŚ 2019, ale jego rola była tam marginalna, co tylko potwierdziło, że z Jallouzem nie jest dobrze. Ratunkiem dla zawodnika ma być wypożyczenie do lidera 2. ligi francuskiej Chartres.
ZOBACZ WIDEO: Fantastyczny mecz w Berlinie! Fuechse eliminuje "Lwy" z Pucharu Niemiec!
27-latek zostanie w klubie do czerwca 2020 roku, do czego swoją ręką prawdopodobnie przyłożyła Barcelona. Francuskie media informowały, ze Chartres wypożyczy rozgrywającego tylko wtedy, gdy mistrzowie Hiszpanii pokryją część wysokiego kontraktu Tunezyjczyka.
Czy spodziewałeś/-aś się, że Jallouz zrobi większą karierę? 
na Instagramie 
na Facebooku 
