MŚ 2019: Canellas przybliża do igrzysk. Szwedzi z piątym miejscem na mistrzostwach

PAP/EPA / BO AMSTRUP / Na zdjęciu: Joan Canellas
PAP/EPA / BO AMSTRUP / Na zdjęciu: Joan Canellas

Egipt musiał uznać w sobotę wyższość Hiszpanii. Mistrzowie Europy wygrali 36:31 i zapewnili sobie występ w turnieju kwalifikacyjnym do igrzysk olimpijskich. Piąte miejsce przypadło udziałem Szwedów, którzy pokonali Chorwację (34:28).

Mały przedsmak wielkiego finału. W sobotę w walce o miejsca 5-8 mierzyły się ze sobą Egipt z Hiszpanią oraz Chorwaci ze Szwedami. Szczególnie to pierwsze starcie miało ogromne znaczenie - jego zwycięzca uzyskiwał przepustkę na turniej kwalifikacyjny do igrzysk olimpijskich.

Ani Hiszpanie, ani ich rywale nie zaprzątali sobie głowy obroną. Wszystkie siły zostały rzucone na atak, żeby jak najszybciej wypracować korzystny rezultat. Wystarczy spojrzeć na wynik do przerwy. 35 rzuconych bramek mówi samo za siebie.

Egipcjanie to niespodzianka całego turnieju. W kilku spotkaniach pokazali się z bardzo dobrej strony, sprawiając przeciwnikom wiele kłopotów. Podobnie było i z Hiszpanią; podopieczni Davida Davisa walczyli jak równy z równym z mistrzami Europy. Świetny Karim Hendawy w bramce, pierwszorzędna współpraca z Mohamedem Shebibem na kole - ich występ mógł się podobać.

Zawodnicy z północnej Afryki nie uniknęli jednak błędów. W 16. minucie czerwoną kartkę za bezsensowny atak na twarz Gedeona Guardioli otrzymał Ibrahim Elmasry. Chwilę później jeszcze głupszą karę - za nieoddanie piłki - otrzymał Ali Zeinelabedin.

Hiszpania to nie jest jednak zespół, który daje sobie w kaszę dmuchać. Wystarczyło kilka złych decyzji Egipcjan, żeby gracze z Półwyspu Iberyjskiego odwrócili wynik na swoją korzyść. Jak w pierwszej części widowisko skradł Shebib, tak w drugiej prym wiedli Joan Canellas z Adrią Figuerasem. Wspomagani przez niesamowitego na całym turnieju Ferrana Sole dociągnęli swoją drużynę do zwycięstwa. Hiszpanie kończą rozczarowujące mistrzostwa na 7. pozycji, ale z możliwością wystąpienia w turnieju kwalifikacyjnym do igrzysk.

Mecz o 7. miejsce

 -  36:31 (17:18)

Hiszpania: Corrales (0/1, 0 proc.), Perez de Vargas (15/45, 33 proc.) - Gurbindo, Fernandez 1, Entrerrios 5, A. Dujshebaev 1, Aguinagalde, Canellas 9, Morros, Gomez 4, Arino 3, Guardiola, Goni 2, Sole 7, Figueras 4
Karne: 2/2
Kary: 6 min. ( Canellas - 4 min., Morros - 2 min.)

Egipt: Hendawy (10/30, 33 proc.), Eltayar (2/16, 13 proc.) - Omar 3, Eissa 3, Khairy, Hagag 2, Elmasry 1, Nawar, Abdou, Elwakil 3, Elderaa 1, Elahmar 7, Shebib 6, Zeinelabedin 2, Sanad 2, Abdelrahim 1
Karne:
4/4
Kary:
8 min. (Eissa, Elmasry, Zeinelabedin, Elwakil - po 2 min.)
Czerwona kartka: Elmasry (16 min., za atak na twarz)

Drugie sobotnie spotkanie było mniej emocjonujące. Szwedzi przejęli pałeczkę od pierwszych minut i nie oddali jej do końca. Chorwaci, chociaż walczyli, popełniali zdecydowanie zbyt wiele błędów. Po kwadransie gry mieli ich już 6 - dla porównania ich rywale piłkę stracili tylko raz.

Kadra prowadzona przez Lino Cervara nie miała w sobotę wiele argumentów. W defensywie dużo im brakowało do zatrzymania Szwedów, nie pomagali także bramkarze. W ataku poziom próbowali trzymać Igor Karacić, Luka Stepancić i Marin Sipić, lecz było to za mało.

Na domiar złego, w 48. minucie boisko musiał opuścić Karacić. Rozgrywający Vardaru Skopje, motor napędowy Chorwatów w tym meczu, doznał uraz nadgarstka po starciu z Mattiasem Zachrissonem. Jego zmiennik, Lovro Jotić, nie był w stanie dorównać do poziomu bardziej doświadczonego kolegi.

Szwedzi wygrali i zajęli ostatecznie 5. miejsce na całym turnieju. Oznacza to, że w nadchodzących kwalifikacjach do igrzysk olimpijskich skandynawska drużyna znajdzie się w teoretycznie łatwiejszej grupie.

Mecz o 5. miejsce
Chorwacja - Szwecja 28:34 (13:16)
Chorwacja:

Stevanovic (5/18, 28 proc.), Sego (6/27, 22 proc.) - Duvnjak, Stepancic 5, Vida, Horvat 2, Karacic 3, Strlek 2, Musa 2, Jotić, Slisković 1, Mandić 2, Vranković 3, Sipić 4, Beciri 1, Bicanić 3
Karne:
2/4
Kary:
6 min. (Mandić, Bicanić, Stepancić - po 2 min.)
Szwecja:

Palicka (3/11, 27 proc.), Appelgren (5/25, 20 proc.) - Darj, Tollbring 1, Ekberg 6, Konradsson 1, Wanne 2, Jeppson, Pettersson 3, Lagergren 3, Arnesson 2, Zachrisson 3, A. Nilsson 5, Andersson 3, du Rietz 1, L. Nilsson 4
Karne:
3/4
Kary:
4 min. (Darj, Zachrisson - po 2 min.)

ZOBACZ WIDEO Puchar Anglii: Manchester City rozbił Burnley. Obywatele grają dalej [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Źródło artykułu: