28-latka reprezentuje biało-czerwone barwy od lutego poprzedniego roku. "Szczypiornistka" została zauważona przez selekcjonera kadry, Leszka Krowickiego. W Bundeslidze występuje już od 2011 roku, a jej poprzednim klubem był HSG Bensheim/Auerbach. - Borussia Dortmund to wielki klub, fajna sprawa dla mojej żony. Podpisała kontrakt na dwa lata. Cieszę się, że też może spełniać się zawodowo. Życzę jej jak najlepiej w karierze - powiedział Artur Sobiech.
Zobacz także: Leszek Krowicki powołał kadrę Biało-Czerwonych. Tylko jedna "stranieri" w składzie.
Czy napastnik Lechii Gdańsk nie odczuwa lekkiej zazdrości? Latem ubiegłego roku musiał opuścić niemieckie boiska i powrócił do Lotto Ekstraklasy. Jego żona natomiast wciąż będzie grać w Bundeslidze. - Nie jestem o to zazdrosny - śmieje się. - Byłem w Hannoverze i też grałem w Bundeslidze. Moja żona jest teraz w Dortmundzie i wzajemnie się wspieramy. Trzymamy za siebie kciuki - dodał 13-krotny reprezentant Polski.
Gdańsk i Dortmund dzieli ponad 1000 kilometrów. Jak radzą sobie z rozłąką? Realizowanie się w sporcie zawsze niesie za sobą sporo wyrzeczeń, a w przypadku tego małżeństwa dochodzi jeszcze mieszkanie na odległość. - Żona właśnie za chwilę ląduje w Gdańsku. Zostaje na tydzień, więc będzie na naszym najbliższym spotkaniu. Dajemy radę - zakończył.
Zobacz także: Artur Sobiech w cieniu małżonki. Piękna Bogna zagra w Bundeslidze!
Lechia Gdańsk podejmie w sobotę na własnym stadionie ekipę Pogoni Szczecin. Początek spotkania zaplanowano na godzinę 20:30. Kibice z Trójmiasta mają prawo spodziewać się dobrego występu swojego napastnika, który z trybun będzie dopingowany przez małżonkę.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: rosyjska sportsmenka jak Lara Croft