Liga Mistrzów: tylko Montpellier żal. Rywale zagrali dla VIVE

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Tomasz Fąfara / Na zdjęciu: zawodnicy Vardaru Skopje
WP SportoweFakty / Tomasz Fąfara / Na zdjęciu: zawodnicy Vardaru Skopje
zdjęcie autora artykułu

Po porażkach Vardaru Skopje i Rhein-Neckar Loewen przed kielczanami otworzyła się droga do drugiego miejsca w grupie. PGE VIVE nie wykorzystało jednak szansy i po porażce z Montpellier wciąż jest czwarte w tabeli.

Rywale napisali wzorcowy scenariusz. Vardar Skopje, będący drugi w tabeli z przewagą jednego punktu, przegrał z Veszprem, co przy zwycięstwo VIVE z Montpellier oznaczałoby, że mistrzowie Polski w dwóch pozostałych kolejkach mieliby los w swoich rękach. W dodatku Rhein-Neckar Loewen wróci na tarczy z Brześcia. Rzeczywistość jest jednak taka, że zdziesiątkowane kontuzjami VIVE nie dało rady obrońcom tytułu. 

Jest jednak plus rezultatów przeciwników. Dzięki temu VIVE teoretycznie pozostaje w grze o drugą lokatę w grupie A, gwarantującą łatwiejszą drogę w kolejnych rundach. Komplet punktów może jeszcze dać upragnioną pozycję.

Co do samych spotkań, w Skopje doszło do hitowego starcia. Vardar zdecydowanie dominował przed przerwą, znakomicie bronił Dejan Milosavljev, z dystansu bombardował Christian Dissinger. Wydawało się, że Veszprem nie zdoła wrócić do meczu, na przerwę zespoły zeszły przy stanie 11:16.

ZOBACZ WIDEO Serie A: bezrobotny Szczęsny. Łatwe zwycięstwo Juventusu Turyn [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

David Davis próbował nowych rozwiązań w siódemce, w końcu trafił. Zmodyfikował obronę, Vardar przestał tak kąsać, do gry włączył się Roland Mikler. Świetnie wyglądali zmiennicy, Petar Nenadić i Laszlo Nagy, którzy odciążyli Mate Lekaia. W 54. minucie Gasper Marguc zapewnił prowadzenie 25:24, którego Vardar nie odebrał.

W kryzysie są Lwy z Mannheim. W poprzedniej kolejce przegrali u siebie z Vardarem, na wyjeździe w Brześciu nie mogli złapać swojego rytmu. Mieszkowowi nie przeszkodziła nawet kontrowersyjna czerwona kartka dla bramkarza Ivana Pesicia. Chorwat przeciął podanie do Gudjona Valura Sigurdssona, ale nie złapał piłki i wpadł w Islandczyka. Sędziowie w 24. minucie odesłali go na trybuny. Między słupki wszedł Iwan Mackiewicz i przyczynił się do zwycięstwa. Druga sprawa, że Lwy popełniły multum błędów.

Liga Mistrzów, grupa A (12. kolejka): 

Mieszkow Brześć - Rhein-Neckar Loewen 27:24 (15:12) Najwięcej bramek: dla Mieszkowa - Aleksander Szkurinskij 8, Sime Ivić, Sandra Obranović, Maksym Baranow - po 4; dla RNL - Andy Schmid, Gudjon Valur Sigurdsson - po 5, Bogdan Radivojević 4

Vardar Skopje - Telekom Veszprem 27:29 (16:11) Najwięcej bramek: dla Vardaru - Christian Dissinger 5, Stas Skube, Dainis Kristopans, Stojancze Stoiłow - po 4 dla Veszprem - Mate Lekai 7, Laszlo Nagy 6

# Drużyna M Z R P Bramki Pkt
1 FC Barca Lassa 14 12 0 2 486:391 24
2 Telekom Veszprem 14 10 0 4 410:382 20
3 Vardar Skopje 14 9 1 4 406:390 19
4 PGE VIVE Kielce 14 7 0 7 439:430 14
5 Rhein-Neckar Loewen 14 7 0 7 418:410 14
6 Mieszkow Brześć 14 4 1 9 379:419 9
7 Montpellier HB 14 3 1 10 377:414 7
8 IFK Kristianstad 14 2 1 11 396:475 5
Źródło artykułu:
Czy VIVE zajmie drugie miejsce w swojej grupie Ligi Mistrzów?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (0)