Fatum zawisło nad PGE VIVE Kielce. Michał Jurecki złamał kość śródręcza!
Nie ma końca seria nieszczęśliwych zdarzeń w Kielcach. Michał Jurecki złamał I kość śródręcza podczas spotkania Ligi Mistrzów z Rhein-Neckar Loewen i może pauzować nawet trzy miesiące.
Do listy kontuzjowanych ponownie dołączył Michał Jurecki. W końcówce 2018 roku pauzował dwa miesiące z powodu urazu mięśniowego, wrócił do gry na kilka spotkań i znowu spotkał go pech. W Mannheim, podczas przegranego 29:30 meczu z Rhein-Neckar Loewen, podczas rzutu uderzył ręką w dłoń Iliji Abutovicia. Po kilkunastu sekundach poprosił o wstrzymanie gry, zasygnalizował uraz i w 50. minucie zakończył występ.
Michał Jurecki przeszedł badanie tomografem komputerowym w Kielcach, które wykazało złamanie I kości śródręcza. W takich sytuacjach prognozuje się kilka tygodni przerwy, w najgorszym wypadku nawet trzy miesiące. Były reprezentant Polski oczekuje na ewentualną decyzję o operacji. Od dalszej terapii zależy czas rekonwalescencji.
Na szczęście dla VIVE, z Veszprem może zagrać Luka Cindrić, pauzujący od miesiąca. Powrót Chorwat poprawi sytuację na środku, ale absencja Jureckiego oznacza, że na lewym rozegraniu do wyboru zostaną Władisław Kulesz, wykorzystywany głównie w obronie Marko Mamić i pełniący ostatnio rolę środkowego Mariusz Jurkiewicz.
Mecz z Veszprem (2 marca) zdecyduje o miejscu VIVE w tabeli grupy A Ligi Mistrzów.
ZOBACZ WIDEO Selekcjoner Brzęczek o powołaniach. "Będą dwie nowe twarze!"-
holger Zgłoś komentarz
Vive Ligę Mistrzów ma już ze łba. Coraz słabsza gra. -
sisiukris Zgłoś komentarz
starość nie radość.... -
kck Zgłoś komentarz
Sypa w PSG. -
Abaloo Zgłoś komentarz
A w Płocku zacierają ręce...pojawiła się szansa. -
Makai Zgłoś komentarz
Ktoś fajnie napisał na fb, że zamiast F4 mamy L4 . -
uły uły Zgłoś komentarz
Dlatego Michał zrezygnował z gry w reprezentacji. Po prostu organizm zaczął się buntować. A 'płockie" pomyje na niego wylewali. -
HANDBALL PL Zgłoś komentarz
dużo do zaoferowania. Jednak już w sezonie olimpijskim w Rio zaczęły się jego problemy ze zdrowiem i od tego czasu kontuzje ciągną się za Michałem. Niestety ale moim zdaniem ta jego mocna gra zaczyna wychodzić. Organizm odczuwa te lata grania na terenowym. I przy takich kontuzjach nie możemy mówić o błędach w przygotowaniu. Myślę że można powiedzieć że Michał to ikona ostatnich lat w Kielcach, jednak Vive nie ma budżetu by trzymać zawodników za zasługi. A i Michał chciał spróbować czegoś nowego, być tam gdzie jego brat spędził większość kariery. A przed nim jeszcze cięższe czasy, do gry w LM dojdzie wymagająca Bundesliga. Zdrowia Dzidzia!