O transferze Alvaro Ruiz informowaliśmy kilkanaście dni temu. Negocjacje prowadził Adam Wiśniewski, a po zmianie prezesa sprawy przejął i sfinalizował Robert Czwartek.
27-letni Hiszpan od 2015 roku grał we francuskim Fenix Toulouse HB (73 mecze, 222 bramki). Karierę zaczynał w Barcelonie, ale nie przebił się do składu Dumy Katalonii. W ojczyźnie występował w Bada Huesca i Fraikin BM Granollers. W 2015 roku zadebiutował w reprezentacji kraju.
Ruiz zostanie zawodnikiem Orlenu Wisły Płock latem 2019 roku i obsadzi środek razem z pozyskanym wcześniej Niko Mindegią
ZOBACZ WIDEO Kapitalny mecz Polaków z Napoli! Milik i Zieliński strzelali Parmie [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
- Przychodzę do Wisły, bo chciałbym grać w europejskich pucharach. Myślę, że w przyszłym sezonie możemy mieć bardzo konkurencyjny zespół, który będzie mógł powalczyć z każdą drużyną w Europie. Dodatkowym aspektem mojego transferu była także osoba Xaviego Sabate. Nie znałem go osobiście, ale słyszałem same pozytywne rzeczy o współpracy z nim. Od tamtej pory rozmawialiśmy kilkukrotnie i dzisiaj mogę przyznać, że jest on jednym z powodów, dla którego zdecydowałem się przyjść do Wisły. Choć w tym roku częściej występuję na środku rozegrania, to Xavi widzi mnie również na lewym rozegraniu oraz na podwyższonej "dwójce" w obronie - skomentował.
- Prawdą jest również, że o Alvaro mocno zabiegał trener Sabate, który ma swój pomysł na ten zespół, który konsekwentnie realizuje poprzez bardzo skrupulatną selekcję kandydatów do gry w naszej drużynie - dodał prezes Czwartek.
Priorytetem dla Nafciarzy jest przedłużenie umowy z Jose Guilherme de Toledo i Renato Suliciem. - Ponadto kontynuujemy prace nad obsadą bramki i lewego rozegrania, ale wciąż jest za wcześnie, aby mówić głośno o konkretnych nazwiskach - dorzucił Czwartek
Niedawno informowaliśmy, że do Wisły może trafić chorwacki bramkarz Ivan Stevanović i serbski gwiazdor Momir Ilić.