Reprezentant Polski mógł zdobyć swój pierwszy skalp podczas dwóch sezonów w Niemczech. Gladiatorzy po horrorze pokonali Hannover w półfinale, ale decydująca rozgrywka należała do THW Kiel.
Magdeburg nie znalazł sposobu na Niklasa Landina. Duńczyk zagrał fenomenalnie, odbił 19 rzutów, w tym trzy karne. Szczególnie popamiętają go wyjątkowo nieskuteczny Żeljko Musa i Robert Weber, mylił się nawet lider strzelców Bundesligi Matthias Musche, w tym sezonie będący nie do zatrzymania. Kilończycy odzyskali tytuł po dwóch latach.
Chrapkowski spisał się nieźle w roli obrońcy, biegał do kontr - wykończył jedną z nich i dołożył asystę.[url=/pilka-reczna/814582/kadra-patryka-rombla-szykuje-sie-na-niemcow-oczekiwanie-na-pelny-sklad] Za kilkadziesiąt godzin dołączy do kolegów na zgrupowaniu przed dwumeczem el. ME 2020 z Niemcami.
[/url]ZOBACZ WIDEO Ogromne emocje w spotkaniu Juventusu z Milanem! Bezlitosny Piątek z golem! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Większe emocje w Pucharze Węgier. Po raz ósmy z rzędu w finale zmierzyły się tamtejsze potęgi - Veszprem i Pick. Ponownie triumfowali ci drudzy, nie tak bogaci, ale budowani według filozofii trenera Juana Carlosa Pastora. Przed rokiem Pick odzyskał tytuł mistrzów kraju po 11 latach, w krajowym pucharze wygrał po raz pierwszy od 2008 roku.
Kapitalne zawody rozegrał Dean Bombac, który w koszulce Picku czuje się jak ryba w wodzie. Zachwycał jak przed transferem do VIVE, popisywał się wymyślnymi asystami i rzucił siedem bramek. Veszprem miewało słabsze momenty, przegrywało już nawet 14:22, ale doprowadziło do stanu 27:28, mając jeszcze pięć sekund na ostatnią akcję (nieudaną).
Puchar Niemiec, finał:
SC Magdeburg - THW Kiel 24:28 (13:14)
Najwięcej bramek: dla Magdeburga - Michael Damgaard 6, Matthias Musche 4; dla THW - Harald Reinkind 6, Hendrik Pekeler 5
Puchar Węgier, finał:
MOL-Pick Szeged - Telekom Veszprem 28:27 (17:10)