PGNiG Superliga Kobiet: chwila prawdy w hicie. Kolejka w cieniu "świętej wojny"

Niezwykle ciekawie zapowiada się 20. kolejka PGNiG Superligi Kobiet. Wszystko przez mecz "świętej wojny". Mistrz Polski, MKS Perła Lublin, stanie w szranki z Metraco Zagłębiem Lubin.

Krzysztof Kempski
Krzysztof Kempski
Aleksandra Rosiak Materiały prasowe / MKS Lublin / Przemek Gąbka / Na zdjęciu: Aleksandra Rosiak
W rozgrywkach PGNiG Superligi Kobiet sporo się już wyjaśniło. Przede wszystkim poznaliśmy skład drużyn, które zagrają w kolejnej fazie o mistrzostwo Polski (10 dodatkowych meczów każdy z każdym). Tutaj żadnych niespodzianek nie ma. Po raz pierwszy tego zaszczytu dostąpi KPR Gminy Kobierzyce. Niewiadomą pozostaje pozycja lidera, którą obecnie piastują Miedziowe. W sobotnim (2 marca) starciu sporą część strat mogą do nich zniwelować lublinianki.

Jako pierwsze na parkiet wybiegną chorzowianki i piłkarki ręczne Startu Elbląg. KPR Ruch to obecnie jeden z najsłabszych zespołów w sezonie 2018/2019. Trudno oczekiwać, aby po raptem dwoma zwycięstwami na koncie mógł dopisać kolejne. Trzeba jednak przyznać, że początek miały co najmniej niezły, ale, jak mówi powiedzenie, im dalej w las, tym więcej drzew. Siódemka ze Śląska ma rozkładzie jedynie Piotrcovię i UKS PCM. Tydzień temu podopieczne Krzysztofa Przybylskiego pauzowały.

Czytaj także: Duża dawka reprezentacyjnej piłki ręcznej w Gdańsku. Znamy plan spotkań kadry

To spotkanie, podobnie zresztą jak i rywalizacja w Kielcach, pozostaje w cieniu "świętej wojny". Tak właśnie nazywane są pojedynki dwóch najlepszych drużyn w polskiej lidze. - Od lat pojedynki obu drużyn noszą takie miano. Zarówno my, jak i drużyna lubelska, walczymy o najwyższe cele. Nie inaczej jest w tym roku. Spotkają się dwie czołowe drużyny ligi - powiedziała na łamach oficjalnej strony Zagłębia, Małgorzata Buklarewicz.

ZOBACZ WIDEO Kubacki o mistrzostwie świata: W życiu bym się nie spodziewał. Jest tyle emocji, że aż odcina

- Na takie mecze czeka się całą rundę - przyznała rozgrywająca. Po czym szybko dodała: - Wynik tego spotkania choć bardzo ważny, nie przesądza o majowym układzie tabeli. W czołówce różnice punktowe są niewielkie, choć tradycyjnie te dwie drużyny powoli odskakują reszcie. Nasza ewentualna wygrana może postawić nas w bardzo komfortowej sytuacji. Można więc spokojnie założyć, że nasze starcia mogą o nim (mistrzostwie) decydować - oceniła.

W pierwszej rundzie lepsze były Miedziowe (27:22), które jednak dużo rzadziej wygrywały w Lublinie. W ciągu ostatnich 10 sezonów ta sztuka udała się lubiniankom zaledwie 5-krotnie. Aż 18 razy zwycięstwo notowały za to obrończynie mistrzowskiego trofeum. Jeśli zdołają ograć aktualnego lidera, zmniejszą dystans do jednego punktu. Patrząc na terminarz podopiecznym Roberta Lisa trudno będzie wyprzedzić Zagłębie.

Zobacz również: Nieco lepsze wieści ws. Michała Jureckiego. Zawodnik VIVE po operacji

Swoją pozycję w tabeli mogą też poprawić kielczanki. Warunek numer jeden - zgarnąć punkty w zawodach z kobierzyczankami. Zadanie przed nimi jednak bardzo trudne. Tym bardziej, że team z Dolnego Śląska już czuje oddech ze strony SPR Pogoni Szczecin. Przegrana może więc KPR bardzo drogo kosztować.

PGNiG Superliga Kobiet, 20. kolejka:

KPR Ruch Chorzów - Start Elbląg / 02.03, godz. 17:00

MKS Perła Lublin - Metraco Zagłębie Lubin / 02.03, godz. 18:00

Korona Handball Kielce - KPR Gminy Kobierzyce / 02.03, godz. 20:00

Kto zwycięży w "świętej wojnie"?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×