W 2016 roku niepozorny, nieco korpulentny Jannik Kohlbacher przyjechał na ME w Polsce jako ten trzeci, najmniej doświadczony z kadrowiczów. 21-latek grał wtedy najrzadziej, ale zdążył pokazać olbrzymi potencjał. W Krakowie świętował z kolegami złoty medal, a po roku był już etatowym kadrowiczem. Największy postęp zrobił jednak od lata 2018 roku, czyli odkąd został zawodnikiem Lwów.
Na ten moment 23-letni Niemiec to bodaj najlepszy obrotowy Bundesligi. Z Andym Schmidem rozumie się bez słów, panowie grają w ciemno. Podanie po koźle, między obrońcami, za plecami. Wszystko zgarniał Kohlbacher i przeobrażał się w rasowego egzekutora. Po 40 minutach meczu z Nantes miał na koncie 10 goli! Do końca spotkania dołożył jeszcze jedno trafienie.
Para Kohlbacher - Schmid była postrachem wicemistrzów Francji. Gdy Szwajcar wstrzymywał się z podaniem do koła, to obrońcy i tak mieli mętlik w głowie, bo gwiazdor Lwów mógł w każdej chwili odpalić z daleka albo obsłużyć skrzydłowego.
Nantes nie radziło sobie z duetem, za to w ataku wyglądało całkiem dobrze. Gdyby nie wejście udane Mikaela Appelgrena, mecz mógł się skończyć różnie dla Lwów. Wprawdzie Kirył Łazarow koszmarnie pudłował i brakowało Nicolasa Claire'a, ale Olivier Nyokas i Eduardo Gurbindo zapewniali wysoką jakość. Idąc tropem RNL, wiele piłek docierało na koło do Nicolasa Tournata i jego prawdopodobnego następcy, Dragana Pechmalbeca. Ten drugi na koniec spotkania wykazał się przytomnością umysłu - kiedy rywale świętowali zwycięstwo, niemal równo z syreną rzucił 32. bramkę, która postawiła Nantes w całkiem niezłej pozycji przed rewanżem.
ZOBACZ: Bartłomiej Bis odejdzie z VIVE
Liga Mistrzów, faza TOP 16:
Rhein-Neckar Loewen - HBC Nantes 34:32 (18:16)
Najwięcej bramek: dla RNL - Jannik Kohlbacher 11, Andy Schmid 8, Gudjon Valur Sigurdsson 4; dla Nantes - Olivier Nyokas, Eduardo Gurbindo - po 7, Romain Lagarde 5
ZOBACZ WIDEO: Witold Bańka: Powinniśmy wyrzucać oszustów ze sportu