Czołowej dwójce Superligi nic nie grozi - VIVE będzie pierwsze po rundzie zasadniczej, a po porażce Górnika w Gdańsku Wisła zapewniła sobie drugą lokatę. Do czasu fazy play-off najważniejsza będzie Liga Mistrzów.
Po pierwszym meczu VIVE jest zdecydowanie bliżej pozostania w rozgrywkach. Zremisowało 33:33 na gorącym terenie w Zaporożu, wszyscy byli umiarkowanie zadowoleni, bo wynik stawia mistrzów Polski w całkiem dobrym położeniu przed rewanżem. Wybitnie zagrali Alex Dujshebaev i Luka Cindrić, wyróżnieni potem przez EHF.
Nafciarze z Płocka pewnie odczuwają niedosyt. W obronie zagrali wybornie, długimi fragmentami nie pozwalali rozwinąć się gwiazdom Picku Szeged. Niestety, w ataku wyglądali kiepsko. Pudłowali, gubili piłki, robili proste błędy. W końcu mistrzowie Węgier przejęli inicjatywę i wygrali 22:20. Teoretycznie różnicę można odrobić na wyjeździe, przed rokiem Wisła wygrała w Szeged. W praktyce będzie piekielnie trudno, Pick z reguły nie przegrywa u siebie.
ZOBACZ WIDEO Polak miażdży kolejnych rywali w MMA! "Sam dla siebie jestem odkryciem!"
Tak czy inaczej, wszystkie siły pójdą na weekendowe rewanże. Nikogo nie zdziwi, jeśli trener Talant Dujszebajew da odpocząć niektórym graczom i przeciwko Chrobremu wystawi bardzo okrojony skład. Kontuzjowani są Michał Jurecki, Krzysztof Lijewski i Daniel Dujshebaev, ale na tym raczej nie skończy się lista nieobecnych.
W Wiśle bardziej stabilnie kadrowo, ale wciąż nie mogą zagrać kołowy Igor Źabić i Marko Tarabochia. Ten pierwszy nie wznowił zajęć z zespołem po urazie pleców, natomiast środkowy uszkodził kolano w meczu z Pogonią Szczecin i zabraknie go przez kilka tygodni.
Trener Sabate traktował ostatnie spotkania w Superlidze jak poligon doświadczalny, więc z Zagłębiem prawdopodobnie da odsapnąć tym najbardziej obciążanym. Miedziowym daje to chociaż cień nadziei - tylko zwycięstwo przedłuży ich szanse na fazę play-off...
PGNiG Superliga, 25. kolejka:
Orlen Wisła Płock - Zagłębie Lubin / godz. 18.00
PGE VIVE Kielce - Chrobry Głogów / godz. 18.30