PGNiG Superliga: Liga Mistrzów z tyłu głowy. Wisła pozbawiła Zagłębie szans na fazę play-off

Newspix / Adam Starszynski / PressFocus / Na zdjęciu: Michał Daszek
Newspix / Adam Starszynski / PressFocus / Na zdjęciu: Michał Daszek

Zawodnicy Orlenu Wisły Płock nie przemęczali się przed rewanżowym meczem Ligi Mistrzów z Pickiem Szeged, bo tak naprawdę nie musieli. Gładko pokonali Zagłębie Lubin 28:20 w 25. kolejce PGNiG Superligi.

Na dwie kolejki przed końcem Nafciarze ani nie mieli szans na dogonienie pierwszego VIVE Kielce, ani nie zagrażał im trzeci Górnik Zabrze. Cel był jasny - wygrać najlepiej jak najmniejszym nakładem sił, bez kontuzji, by zaoszczędzić środki na mecz o ćwierćfinał Ligi Mistrzów z Pickiem Szeged. Na Węgrzech do odrobienia dwie bramki z Płocka (20:22).

Trener Xavier Sabate - jak ma to ostatnio w zwyczaju - zastosował rotację. W kadrze pojawił się mistrz Polski juniorów Mikołaj Czapliński (rzucił debiutanckiego gola). Na trybunach usiadł pierwszy bramkarz Adam Morawski, produkował się Marcin Wichary. Symbol Wisły zagrał na dobrym poziomie, odbił 12 z 32 rzutów i ułatwił kolegom zadanie. Pauzowali kontuzjowani Marko Tarabochia i Igor Źabić. 

Temperatura meczu była letnia, płocka obrona pozwalała na wiele i Zagłębie zaczęło nawet od prowadzenia 6:4. Wisła miewała lepsze momenty, gdy po serii przechwytów rzuciła cztery bramki z rzędu, i znacznie gorsze, które Miedziowi wykorzystywali.

Po przerwie Nafciarze zerwali się i powiększyli przewagę. Wichary dokładał interwencje do statystyk, za to w ataku wicemistrzowie Polski nie zachwycali, nie zawsze wszystko funkcjonowało jak należy. Warto odnotować niezły występ Renato Sulicia, który może bardzo przydać się w Szeged. Chorwat odpokutował już dwa mecze za uderzenie rywala w rywalizacji z Bjerringbro i odciąży Mateusza Piechowskiego. W pierwszym spotkaniu z Pickiem brakowało zmiany na pozycji kołowego.

Zagłębie dzielnie walczyło, ale prawda jest niezbyt przyjemna - porażka zrzuciła Miedziowych do strefy spadkowej.

ZOBACZ: Siódemka 24. kolejki. Są gracze Zagłębia

Orlen Wisła Płock - Zagłębie Lubin 28:20 (14:11)

Orlen Wisła: Wichary (12/32 - 38 proc.) - Daszek 5/1, Krajewski 1, Moya 1, Zdrahala 1, Obradović 3, Góralski 1, Piechowski, Mihić 3, Toledo 2, Sulić 3, Czapliński 1, T.Gębala 2, Mlakar 5

Zagłębie: Małecki (11/33 - 33 proc.), Skrzyniarz (1/7 - 14 proc.)- Borowczyk, Stankiewicz, Bondzior 5/3, Kuźdeba 4, Mrozowicz 2, Pawlaczyk 1, S.Gębala 2, Szymyślik, Pietruszko, Moryń 1, Jaszka, Dudkowski 3, Dawydzik 2, Czyczykało

ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Polakom znudził się Lewandowski? "Piątek jest nowy i świeży. Tego właśnie pragną kibice"

Komentarze (1)
avatar
Maxi-102
26.03.2019
Zgłoś do moderacji
1
4
Odpowiedz
Było lekko, łatwo, miło, przyjemnie i co najważniejsze bez kontuzji....:)