Kolejne obciążenie. Telekom Veszprem wraca do Ligi SEHA

Gracze Veszprem nie będą narzekali na nadmiar wolnego czasu. Węgierski gigant po dwuletniej przerwie wróci do rozgrywek Ligi SEHA, co oznacza dodatkowe spotkania w kalendarzu.

Marcin Górczyński
Marcin Górczyński
Andreas Nilsson, obrotowy Telekomu Veszprem WP SportoweFakty / Krzysztof Betnerowicz / Na zdjęciu: Andreas Nilsson, obrotowy Telekomu Veszprem
Właśnie ze względu na przepełniony terminarz Telekom Veszprem zrezygnował z udziału w lidze, zrzeszającej najlepsze kluby Europy Środkowo-Wschodniej. Uczestnictwo w rozgrywkach wiązało się z ciągłymi rozjazdami, bo klub musiał pogodzić 20 spotkań z meczami ligi węgierskiej i Ligi Mistrzów.

W przyszłym sezonie ma być teoretycznie łatwiej, bo zmagania będą odbywać się w dwóch sześcioosobowych grupach. Razem z turniejem finałowym oznacza to 14 dodatkowych potyczek. Władze Veszprem przystały na takie rozwiązanie. - Podpisaliśmy kontrakt na trzy lata - powiedział prezydent ligi, Mihajlo Mihajlovski.

Przed rokiem PGE VIVE Kielce było poważnie brane pod uwagę jako kandydat do występów, ale mistrzowie Polski skupili się wyłącznie na Lidze Mistrzów i krajowych rozgrywkach. 

Zawodnikiem Veszprem (od lipca) będzie Paweł Paczkowski, ale na debiut poczeka przynajmniej do jesieni. Reprezentant Polski niedawno uszkodził więzadło krzyżowe w kolanie i czeka go długa przerwa. W tej sytuacji Telekom być może sięgnie po tymczasowego następcę, bo uczestnictwo w Lidze SEHA wymaga rozbudowanej kadry.

Jak informuje portal Handball-Planet, w rywalizacji wezmą też udział po dwa zespoły z Chorwacji, Serbii, Macedonii Północnej, białoruski Mieszkow Brześć i słowacki Tatran Preszów. Trzy miejsca pozostają wolne.

ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Anegdoty z szatni Legii. "Hasi skrytykował mnie za sposób chodzenia w szpilkach"
Czy Veszprem podjęło słuszną decyzję?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×